Pracusiu… wskocz na rower

Nie, nie o smerfie tu będzie. Smerfy raczej spacerowały… A my? U nas to pełno pracusiów! Są tacy, co pieszo pokonują trasę dom-praca. Szczęściarze!

A może podobnie jak ja masz trochę dalej i dojeżdżasz autem lub miejskim autobusem? A może masz rower, który kurzy się w piwinicy? Rower niedzielny, który zabierasz na wycieczki, gdy masz lepszy nastrój?

Zastanawia mnie fenomen tzw. „pracowników biurowych„, którzy co najmniej 8 godzin dziennie spędzają przed komputerem. Pracują często bez dobroczynnych przerw od pracy. Narzekają na bóle kręgosłupa i inne dolegliwości związane z siedzącym trybem życia. A przy tym wszystkim nie robią nic, by swoje samopoczucie poprawić.

praca biurowa

Co robisz, by odreagować? Psychologowie biją na alarm, że nie możemy doprowadzać do tego, aby jedyną możliwością odreagowywania stresu było stukanie w klawiaturę szybciej lub głośniej niż zwykle. A do tego się sprowadza praca w biurze. Zniszczymy siebie w ten sposób. Nasz system nerwowy w którymś momencie tego nie wytrzyma. Podobno najgorszą rzeczą, jaką może zrobić osoba pracująca cały dzień przed komputerem, jest brak aktywności fizycznej. Czujemy się zmęczeni i to zmęczenie – biernym odpoczynkiem – potęgujemy. 

Brak sportu, zasiedziały tryb życia to zamknięte koło, w które sami się wpędzamy. A moze czas skorzystać z tego zakurzonego roweru i poruszyć inne koła? Jeśli nie własnym, pożycz od BiKeR-a. A jeśli mieszkasz w mniejszym mieście,  tym bardziej kup rower, nawet używany 🙂

rowerzystka pixabay.com

Pewnego dnia wsiadłam na rower. Przed pracą. Miałam do pokonania na tej 10-kilometrowej trasie sporą górkę, pod którą wjeżdza się ok. 10 minut. Wstawałam nieco wcześniej, a sam dojazd zajmował mi 5 minut dłużej niż dojazd autobusem miejskim. Da się? Da się! Owszem, niejeden się dziwił, że dojeżdżam do pracy taki kawał! Czas dojazdu prawie ten sam, ale ten bonus zdrowotny. A powrót do domu rowerem? Świetny relaks po całodniowym siedzeniu przy komputerze.

Nie przekonałam Cię jeszcze? Bo co? Dętka w rowerze uszkodzona i nie chce Ci się naprawić, iść do serwisu? I co jeszcze? Może koszyk rowerowy Ci potrzebny i nie wiesz gdzie go kupić? Przecież to są sprawy do załatwienia w godzinę.

Ale… jak już „złapiesz bakcyla” rowerowego, z ciekawości pewnie zajrzysz do mapy ścieżek rowerowych w Białymstoku. Może poszukasz pasjonatow rowerów i razem będziecie pokonywać trasy na dwóch kółkach? Chcesz dołączyć do społeczności Rowerowy Białystok? O, może nawet zaplanujesz, by w następne wakacje wyruszyć w trasę szlakiem Green Velo?

Więc…?
Do zobaczenia na ścieżce rowerowej? Napiszesz, dlaczego warto?

Komentarze