Problemy w związku – jak sobie z nimi radzić? Kilka praktycznych porad od terapeuty par

para

Początki związku zazwyczaj są radosne i pełne uniesienia. Uczucie między dwojgiem ludzi wydaje się wystarczającym łącznikiem dla ich światów i osobowości. Niemniej, z upływem czasu, często okazuje się, że miłość nie wystarcza, a codzienna rutyna zaczyna męczyć i nużyć. O najczęściej pojawiających się problemach w związku opowiada coach prowadzący terapie par.

Od fajerwerków do kanapy

Mimo że psychologowie określają czas “miesiąca miodowego” na pierwsze 2-3 lata związku, tak naprawdę każda relacja ma swoją dynamikę i indywidualne tempo rozwoju. Istnieją pary, które do czynności rutynowych, jak przysłowiowe kapcie i kanapa przed telewizorem, przechodzą po kilku miesiącach znajomości, ale są też takie, które nawet rok spędzony razem uznają za zbyt krótki, aby dzielić mieszkanie, pralkę, szafkę w łazience. Nie ma reguły, która metoda jest dobra albo lepsza – za to istotne jest, czy tempo rozwoju związku i przechodzenia w bardziej intymne fazy jest odpowiednie dla obu partnerów. To najczęściej pojawiający się wśród par problem: po pierwszych uniesieniach jedna strona chce wrócić do swojej równowagi, a druga oczekuje nieustannego pogłębiania relacji. W efekcie, jeden z partnerów zaczyna się wycofywać, a drugi czuje rozżalenie. Tradycyjnie przyjmuje się, że to kobiety naciskają na zobowiązania i pełną symbiozę, lecz badania pokazują, że nie zawsze tak jest – mężczyźni często są spragnieni bliskości, ciepła, trwałości związku.

Toksyczny związek, czyli jaki?

Kolejnym, stale powracającym problemem jest niezdrowa relacja. Bardzo częste są związki, które trzyma razem wzajemne uzależnienie, silne, lecz negatywne, emocje, bliskość wymieszana ze złością i niechęcią. Taka mieszanka jest wybuchowa; osoby posiadające braki emocjonalne, wyniesione najczęściej jeszcze z dzieciństwa, potrzebują silnych emocji, aby czuć więź. Podobnie sytuacja wygląda z tymi, którzy doświadczyli przemocy w domu – są nauczeni jednego, negatywnego wzorca, który sami powielają (często nawet świadomie!). Jednak toksyczna relacja to też przykłady mniej skrajne: pary, których uczucie się wypaliło, lub wzajemne, latami niewyjaśnione pretensje narosły do stopnia uniemożliwiającego normalną komunikację i funkcjonowanie. Nie potrzeba wyzwisk, ani patologicznych zachowań, aby zła relacja niszczyła nam życie – wystarczy, że wpędza nas w apatię, niechęć lub marazm uczuciowy.

Wizyta u terapeuty

Osoby, które zdały sobie sprawę z dysfunkcyjności swoich relacji i uznały, że chcą walczyć o związek, nierzadko zgłaszają się na terapię par. Spotkania tego rodzaju prowadzą zarówno gabinety psychoterapeutyczne, jak i gabinety coachingowe. Coach pomaga parze w zdiagnozowaniu problemów poprzez odpowiednio sformułowane pytania, pokazanie różnych alternatyw, lecz partnerzy sami muszą dojść do sedna sprawy, aby móc efektywnie wybrnąć z problemów. Podobnie wygląda kwestia zmian, jakie należy poczynić – dzięki pomocy coacha sami znajdą drogę do uzdrowienia związku. Jest wiele sposobów (i to prostych!), by związek był udany. Potrzebna jest tylko wola obu stron. Wśród par udających się na terapie są takie, które zdecydowały się na nią wspólnie, co zwiększa szanse na jej powodzenie, ale też pary, w których jedna strona przymusiła drugą. Partner zmuszony do zmiany może być wobec niej oporny (nawet podświadomie), co wróży już na wstępie więcej pracy.

Czy podjęcie terapii par zawsze kończy się naprawieniem relacji i wspólną, szczęśliwą przyszłością?

Nie zawsze. Zdarza się, że pary odkrywają, że szczęściem będzie rozstanie. Lepiej się na nie zdecydować, niż tkwić za wszelką cenę w związku bez perspektyw, pełnym złych emocji. Najważniejsze, żeby rozstać się w zgodzie, akceptując stan rzeczy. Sesje coachingowe zawsze pozwalają dojść do dojrzałej decyzji, korzystnej dla obu stron. Można wówczas nadal się kochać i wspierać lub bez żalu rozstać i pozostać w przyjaźni.

Za rozmowę o terapii par dziękujemy pani Aleksandrze Wasążnik z gabinetu In Touch – http://intouch.edu.pl/

Komentarze