Krzysztof Szubzda, fot. Monika Woroniecka
Felietony

Czytaj dalej „Krzysztof Szubzda: 1000% marży nikogo w tej kwestii nie dziwi. Natomiast 3 zł za pracę babci klozetowej lub za bilet dla lokalnego zespołu jazzowego to dla wielu z nas „jakieś nieporozumienie””

Opinie

10 lat temu poznałem człowieka, który zamieniał ściany w bogatych willach w wielkie konikaria morskie. Sprowadzał wodę z Oceanu Indyjskiego oraz elementy tamtejszej flory, potem wpuszczał tam koniki i za opłatą kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie dbał o filtrowanie, zasolenie, a nawet imitację prądu oceanicznego w ekskluzywnym akwarium.

Czytaj dalej „Krzysztof Szubzda: Musicie być na to gotowi”

Opinie

Co pewien czas przypominam sobie, jak nazywa się portal, dla którego piszę i postanawiam skreślić parę myśli bardziej przedsiębiorczych. Przedsiębiorczość przez małe „p” zaczyna się zwykle od tego, że ktoś otwiera ogłoszenia z działu „praca” i zaczyna dzwonić. Ostatni raz robiłem to w latach 90-tych minionego stulecia, więc postanowiłem sprawdzić, co się od tamtego czasu zmieniło.

Czytaj dalej „Krzysztof Szubzda szuka pracy: call center, operator gilotyny, menadżer kobiet, spawacz”

Opinie

„Białystok wolny od nienawiści” to najgłupsza akcja, jaką można było wymyślić. Dlaczego? Bo jest oparta na nienawiści, tylko, że gorszej, bo zakamuflowanej, biało-rękawiczkowej. Samo hasło jest konfrontacyjne. A na kontrze buduje się zawsze nienawiść.

Czytaj dalej „Krzysztof Szubzda: „Białystok wolny od nienawiści” to najgłupsza akcja, jaką można było wymyślić”