Tablety i smartfony idą w odstawkę, a oni siadają przy stole i zaczynają zabawę. Mają uśmiechy na twarzy i ducha rywalizacji za kołnierzem.
Tak zaczyna się spotkanie tych, którzy wolą kontakt z żywym człowiekiem niż z aplikacjami. Dorośli grają z dziećmi, dziadkowie z wnukami. Wiek nie ma tu znaczenia. Gry dobierają według własnej fantazji i zainteresowań. Pytamy Leszka Talipskiego, pasjonata gier planszowych, w co można grać poza wirtualną rzeczywistością.
Panie Leszku, co takiego jest w grach planszowych, że cieszą się coraz większą popularnością?
Gry dostarczają niepowtarzalnych emocji. Coraz więcej ludzi docenia tę formę spędzania czasu, bo są aktywni i znudziło ich przesiadywanie przed telewizorem. Rodzice angażują się w zabawę z dziećmi. Chcą, by ich pociechy poprzez zabawę uczyły się wielu cennych umiejętności.
Czego w takim razie można się nauczyć, grając w planszówki?
Gry planszowe rozwijają wyobraźnię i uczą przewidywania. Gracz podejmuje decyzje i ponosi za nie odpowiedzialność. Rozwija umiejętności społeczne i interpersonalne. Gry uczą zasad współzawodnictwa. Rozwijają logiczne myślenie. Uczą jak odczytywać fakty, zmuszają do analiz i szukania najlepszych rozwiązań. Przy okazji też uczą matematyki i ekonomii – od zwykłego liczenia, poprzez zasady inwestowania, po szacowanie zysków. Często uczą także negocjować – dzieci mają okazję dyskutować, chcąc coś dla siebie ugrać.
Prowadzi Pan sklep z grami planszowymi i zabawkami kreatywnymi. Proszę nam opowiedzieć o tych ciekawszych.
Fajnych gier jest bardzo dużo. Wszystko zależy od tego, co kto lubi. Gra „Speed cups” wymaga refleksu, spostrzegawczości i zapamiętywania. Każdy z graczy otrzymuje 5 różnokolorowych kubeczków i musi jak najszybciej ułożyć je według kolejności pokazanej na karcie z rysunkiem. Karta pokazuje, czy kubki mają być ułożone obok siebie, czy ustawione jeden na drugim. Gdy zadanie jest wykonane, wciskamy dzwonek. Najbardziej spostrzegawcza osoba zostaje zwycięzcą.
Drewniane płytki „Tric Logic” przypominają domino. Jedni układają je bijąc rekordy „Domino Day”. Inni traktują je jak puzzle, tworząc wzory proponowane w książce dołączonej do gry. Zabawa płytkami wymaga zręczności, rozwija koncentrację i uspokaja.
Pasjonaci historii wybierają grę „7 dni Westerplatte”. To wojenna gra kooperacyjna. Gracze wcielają się w bohaterskich obrońców Składnicy i współdziałając ze sobą, wspólnie starają się stawić czoła nalotom, ostrzałom z pancernika i haubic oraz atakom jednostek lądowych. Ich zadaniem jest wytrwać siedem dni na posterunku, zgodnie z historią bitwy.
Takich gier są setki. To już nie są czasy, w których można było grać tylko w chińczyka, fortunę, monopoly. Kolorowe plansze skupiają wokół siebie całe rodziny. Są tacy, którzy uwielbiają wcielać się w rolę zdobywców złota. Wybierają wtedy grę „Kakao”. Gracze przyjmują rolę plemiennych wodzów i starają się zdobyć sławę i bogactwo dla swojego ludu. W każdej turze podejmują decyzję, w które regiony dżungli skierować swoich podwładnych. Zwycięża gracz, który nazbiera najwięcej złota.
Nie jesteście „zwykłym” sklepem. Prowadzicie turnieje, wszędzie Was pełno
Staramy się inspirować innych i zarażać pasją do gier planszowych. Sklep Pomysłowa Kredka rokrocznie bierze udział w Targach Książki w Operze i Filharmonii Podlaskiej. W tym roku, podczas Targów Książki 22-24 kwietnia 2016 odbędzie się organizowany przez nas turniej gry w Speed Cups – międzyszkolny i dla klientów targów. Wraz z Muzeum Wojska Polskiego Kredka umożliwiała wypróbowanie gier wojennych. Przyjaciele Pomysłowej Kredki brali udział w finale akcji Kilometry Dobra organizowanej przez Białostocki Caritas. W naszym sklepie Pomysłowa Kredka organizujemy turnieje gry w Splendor, Królestwo w budowie. Zwycięzcy biorą potem udział w turniejach ogólnopolskich. Zdarzają się klienci, którzy kupują tę samą grę po kilka razy. Jeden z nich osiem razy wracał po grę. Gdy grał w nią ze znajomymi w domu, „pożyczali” ją i musiał kupić następną – (śmiech). Zaprzyjaźnionych z nami pasjonatów gier można spotkać w każdą pierwszą sobotę miesiąca w Pijalni Czekolady Wedel w Białymstoku. Umożliwiamy ludziom, którzy tam przychodzą, kreatywną zabawę.
Podobno propaguje Pan gry w planszówki także w białostockich szkołach?
Tak, gdy nasz syn był w 1 klasie, przekazałem dla jego klasy grę Halli Galli. Dzieci szybko poznały reguły gry i grały w nią na każdej przerwie. Pomyślałem wtedy, że warto pokazać nauczycielom współczesne gry planszowe. Zorganizowałem wraz z nauczycielami kilka szkolnych kół gier planszowych. Pasjonaci gier związani z Pomysłową Kredką prowadzą szkolenia dla nauczycieli, którzy chcą wykorzystywać gry jako jedną z metod aktywnego nauczania.
By wiedzieć, co jeszcze zorganizuje sklep Pomysłowa Kredka i gdzie się pojawi, wystarczy zaglądać na profil na Facebooku Pomysłowa Kredka.
POMYSŁOWA KREDKA Świat kreatywnej zabawy |