Był dwudziestokilkulatkiem, gdy stworzył Plum. Dziś białostocka firma Macieja Szumskiego sprzedaje na całym świecie

Maciej Szumski z żoną Dorotą i synami - Karolem i Michałem, fot. Plum

Odwiedzam siedzibę Plum i rozmawiam z dwoma dyrektorami o wynalazkach, determinacji i życiowych niespodziankach.

Firmę Plum założył 30 lat temu dwudziestokilkuletni marzyciel. Maciej Szumski z żoną Dorotą w 1986 roku otworzył mały Zakład Elektroniki i Automatyki. W ciągu 6 pierwszych lat działalności powstał pierwszy projekt – sieciowy przelicznik gazu. Gdy młody konstruktor sprzedawał wtedy przeliczniki gazu, nie miał konkurencji. Był prekursorem na polskim rynku. Początkowo pan Maciej zatrudniał tylko dwie osoby, ale marzył o wybudowaniu fabryki. Te dwie osoby pracują w 250-osobowej firmie do dziś. Teraz logo firmy Plum widnieje na dominującej ilości przeliczników gazowych w Polsce. Dzisiaj firma ma kilka własnych laboratoriów, klientów w całej Europie i na świecie. Dr inż. Maciej Szumski jest prezesem firmy, ale przede wszystkim naukowcem. Prowadzi zajęcia na Politechnice Warszawskiej i Białostockiej. Jest członkiem rady naukowej Polskiej Akademii Nauk. Synowie państwa Szumskich – Karol i Michał – kontynuują pasje taty. Obaj pracują w firmie.

Siedziba firmy Plum, fot. Lidia Dobrowolska
Siedziba firmy Plum, fot. Lidia Dobrowolska

Mariusz Sawicki, który od 19 lat pracuje w Plum, zaprasza mnie do swojego gabinetu. Opowiada o swojej historii, o tym, jak firma zmieniała się przez lata. Zaczynałem w firmie jako serwisant na produkcjiopowiada Mariusz Sawicki, Dyrektor ds. Gazownictwa w firmie Plum. Byłem „zaledwie” absolwentem technikum. Najpierw pracowałem w Plum jako doradca techniczny, potem zostałem inżynierem wsparcia. Po kilku latach stałem się odpowiedzialny za kontakty z klientami i ku mojemu zaskoczeniu, zostałem handlowcem. Teraz realizuję wielkie kontrakty zagraniczne. Przeszedłem długą drogę w tej firmie i wiem, że wszystkie etapy, także porażki, były mi potrzebne. Gdy patrzę na młodych ludzi, którzy chcą pracować w naszej firmie, martwi mnie fakt, że chcą skrócić drogę do kariery.

Ambitne plany założyciela firmy, Macieja Szumskiego, są konsekwentnie realizowane. Stały kontakt ze światem nauki oraz rozbudowany Dział Badawczo-Rozwojowy pozwala firmie tworzyć innowacyjne rozwiązania na skalę światową. 60 osób w dziale rozwoju to konstruktorzy. Firma Plum ma własne Laboratorium Wzorcujące, świadczące usługi wzorcowania produktów własnych i od zewnętrznych producentów. Znaczący postęp w rozwoju firmy osiągnięto dzięki środkom unijnym.

Mariusz Sawicki, Dyrektor ds. Gazownictwa w firmie Plum, fot. Lidia Dobrowolska
Mariusz Sawicki, Dyrektor ds. Gazownictwa w firmie Plum, fot. Lidia Dobrowolska

Bez dotacji z Unii Europejskiej firma Plum nie byłaby dziś na takim poziomie rozwoju – opowiada Mariusz Sawicki. – Od 2000 roku zrealizowaliśmy w firmie kilkanaście projektów inwestycyjnych, które pozwoliły rozbudować infrastrukturę, wprowadzić innowacyjne produkty na rynek. Dofinansowanie unijne pozwoliło nam zrealizować także wiele partnerskich projektów badawczych, na przykład we współpracy z Politechniką Warszawską czy Politechniką Śląską. 

Prekursorzy, którzy znajdują nisze na rynku

Dyrektor ds. Gazownictwa w Plum mówi o badaniach naukowych, algorytmach, projektach i testowaniu urządzeń z zaangażowaniem i pasją. Mimo, że urządzenia, które produkuje Plum nie są w kręgu moich codziennych zainteresowań, słuchając tych opowieści widzę, że dbanie o najwyższą jakość i ciągłe dążenie do bycia o krok przed innymi daje firmie wymierne korzyści.  Tutaj pracuje techniczna elita naukowa z Podlasia.

Białostocka firma Plum ma na swoim koncie kilka wynalazków w dziedzinie automatyki przemysłowej, które wymyślili jako pierwsi w Polsce. Jeden z nich – aplikacje, które z poziomu telefonu pozwalają sterować ogrzewaniem domu – wprowadzili na rynek jako pierwsi na świecie. Dzięki tym aplikacjom firma Plum została odkryta przez Chińczyków. Będąc na spotkaniu z klientem w Chinach zapytałem, skąd się o nas dowiedzieli – opowiada Mariusz Sawicki, Dyr. ds. Gazownictwa w Plum. – Okazało się, że właśnie poprzez nasze autorskie aplikacje, które są dostępne na Androida. Chińczycy, którzy nie korzystają z wyszukiwarki Google, naszą firmę znaleźli na drugim miejscu w swojej wyszukiwarce internetowej. Tak zaczęła się nasza współpraca. Przyjęliśmy w Plum model działania, który z jednej strony wchodzi w nisze na rynku, a z drugiej dociera do autorytetów w branży na całym świecie. Współpracujemy z 30 krajami w Europie, Azji i Ameryce Południowej.

Firma Plum zaczynała działalność w gazownictwie. Obecnie produkuje urządzenia wykorzystywane także w branży ogrzewnictwa i wentylacji oraz w branży wodociągowej.

laboratorium-plum_m
Laboratorium Wzorcujące w firmie Plum, fot. Plum
produkcja-plum-2_m
Hala produkcyjna w firmie Plum, fot. Plum
laboratorium-plum-1_m
W jednym z laboratoriów firmy Plum, fot. Plum

Plum i AQUA-TECH szykują rewolucję na rynku wodociągowym w Polsce

Plum, przedsiębiorstwo z 30-letnim stażem, niedawno zaczęło współpracować z białostocką firmą. Naszymi partnerami zostają zawsze autorytety na rynku w danej branży – tłumaczy Mariusz Sawicki. – Uważamy, że siłę firmy budują ludzie, którzy robią coś naprawdę dobrze. Takim autorytetem w branży wodociągowej jest dla nas AQUA-TECH.

Podczas wizyty w Plum spotykam się z Dyrektorem ds. Technicznych firmy AQUA-TECH z Białegostoku, dr inż. Piotrem Tuzem. Właśnie prowadzi szkolenie dla wodociągów. Tłumaczy im między innymi funkcjonowanie specjalistycznych rejestratorów nadzorujących pracę urządzeń pomiarowych, które są produkowane przez Plum we współpracy z jego firmą.

Podczas mojej naukowej przygody – opowiada Piotr Tuz – zawsze fascynowałem się szukaniem rozwiązań pozwalających na oszczędności w zużyciu wody, której zasoby stale się kurczą. Obroniłem doktorat i założyłem ze wspólnikiem firmę myśląc o tym, by moją wiedzę naukową przekuwać w biznes. Zaczęliśmy „pracować od podstaw”. Tłumaczyliśmy przedsiębiorstwom wodociągowym, że mogą wprowadzać inne rozwiązania niż te, z których korzystają obecnie. Mrówczą pracą, poprzez spotkania i szkolenia, które prowadzimy, inwestowaniem własnych zasobów finansowych, naszego know-how i naszego czasu, udało nam się w ciągu kilku lat wypracować kontrakty biznesowe ze znaczącymi partnerami w kraju. 

Współpraca AQUA-TECH i Plum zaowocowała wprowadzeniem na rynek rejestratora przepływu i ciśnienia wody. Jest to urządzenie, które obrazuje pracę instalacji czy też sieci wodociągowej. Dział Badawczo-Rozwojowy w Plum razem z AQUA-TECH szykuje właśnie na rynek nowy produkt. Urządzenia tworzone w Plum znacznie obniżają koszta wykrywania wycieków wody i nieszczelności w przedsiębiorstwach wodociągowych, firmach przemysłowych i u zarządców nieruchomości.

Piotr Tuz
Piotr Tuz podczas szkolenia dla przedstawicieli przedsiębiorstw wodociągowych w firmie Plum, fot. Plum
MacR6 PC rejestrator przepływu oraz ciśnienia z wbudowanym modułem telemetrycznym, fot. Plum
MacR6 PC rejestrator przepływu oraz ciśnienia z wbudowanym modułem telemetrycznym, fot. Plum

Nauka, marzenia, biznes

Piotr Tuz, jeden z szefów AQUA-TECH, opowiadając mi o skomplikowanych technicznie urządzeniach do pomiaru wody, przekazuje tę wiedzę w sposób obrazowy i fascynujący. Pewnie dlatego jest tak rozchwytywanym specjalistą. Widzę w nim pasję naukowca, który znalazł biznesową niszę i odnosi w niej sukcesy.

Plum i AQUA TECH łączy naukowy zapał do szukania coraz to nowszych rozwiązań technicznych. Bycie o krok przed konkurencją nie jest łatwe w czasach, gdy informacja rozprzestrzenia się w internecie w kilka minut. Nowoczesne zaplecze techniczne pozwala firmie Plum realizować marzenia jej założyciela. Prezes Plum, pan Maciej Szumski chciałby przed emeryturą zatrudniać 500 osób. Plum prowadzi stałą, wieloetapową rekrutację. Być może ktoś z Was dołączy do grona ambitnych pracowników Plum? AQUA TECH w przyszłym roku również planuje zatrudnić nowe osoby.

Mariusz Sawicki - Plum podczas szkolenia, które prowadził Piotr Tuz - Aqua Tech, fot. Lidia Dobrowolska
Mariusz Sawicki – Dyrektor ds. Gazownictwa w Plum podczas szkolenia, które prowadził Piotr Tuz z AQUA-TECH, fot. Lidia Dobrowolska

Komentarze