Białystok: Tata, który uczy dzieci programowania. “Szkoła z czasów naszego dzieciństwa już nie istnieje”

fot. Karol Krzysztofiec

Jednego dnia masz wrażenie, że Twoi rodzice nie nadążają za zmieniającym się światem, aby kolejnego sam znaleźć się w ich sytuacji. Rodzice, którzy w tablecie i smartfonie widzą źródło marnotrastwa czasu, być może nie rozumieją jak oczywistym narzędziem komunikacji, budowania własnego Ja, stały się dziś te urządzenia. Choć większość z nas było kiedyś autorem klasycznego „zaraz mamo” i pamięta „zakaz na komputer”, dzisiaj z podobnym dystansem odnosi się do urządzeń mobilnych w rękach dzieci.

Rodzicielskie „chcę dla Ciebie tylko jak najlepiej” może ujawniać się w bardzo wielu formach. Można wybrać drogę zakazów, można zaufania i próby zrozumienia świata, w którym żyją dzieciaki. Karol Krzysztofiec jest młodym tatą oraz twórcą szkoły programowania dla dzieci. Z założenia nie tworzył biznesu. Chciał podzielić się pasją ze swoimi dziećmi. Z miłości do nich i pasji do nowych technologii stworzył szkołę „KochamRoboty” i akcję „Programowanie Przyjazne Dziecku” . Wielu rodziców może mieć jednak obawy i zadawać zasadne pytania o sens uczenia dziecka programowania np. w wieku czterech lat. W Waszym imieniu zadaliśmy kilka pytań zwolennikowi tej rewolucji w edukacji. Karol Krysztofiec powołuje się w rozmowie z Przedsiebiorczepodlasie.pl m.in. na założyciela Facebooka Marka Zuckerberga.

Dlaczego KochamRoboty proponuje dzieciom zajęcia z programowania w tak wczesnym wieku?

Jak twierdzi Mark Zuckerberg, twórca Facebooka, za kilkanaście lat nauka programowania będzie w szkołach sprawą tak naturalną, jak lekcje pisania i czytania. Dlaczego więc nie wyposażyć naszych dzieci w te umiejętności, zanim jeszcze trafią do szkoły?  Ale jeśli chcemy to zrobić, to w jaki sposób? Myślę, że w KochamRoboty znaleźliśmy doskonałe rozwiązanie. Sam jestem tatą i zdaję sobie sprawę z obaw jakie mogą mieć inni rodzice przed zbyt wczesnym wprowadzaniem nowych technologii. W ramach naszej akcji “Programowanie Przyjazne Dziecku” chcemy pokazać, że można wprowadzić elementy programowania w sposób bardzo przyjazny, z bardzo rozsądną dawką nowych technologii. Poza tabletami i specjalnymi zestawami, które są z nimi połączone, używamy przygotowanych przez nas mat. Dodatkowym atutem zajęć są również wprowadzane przez nas gry matematyczne, logiczne oraz element języka angielskiego związanego z informatyką. Zawsze marzyłem o tym, aby stworzyć zajęcia, na które mógłbym wysłać swoje córki. W końcu mogę powiedzieć, że ten cel został osiągnięty. Teraz chciałbym, aby inni mogli zobaczyć jak w przyjazny sposób dzieci mogą się uczyć podstaw programowania.

Polska szkoła w ogóle dostrzega te zmiany, nowe potrzeby?

W świecie zdominowanym przez nowoczesne technologie, zmienia się podejście do nauczania. Choćbyśmy bardzo chcieli nie powstrzymamy tego. Pozostaje nam jedynie dostosować się i przygotować nasze dzieci do tego co je czeka w niedalekiej przyszłości. Szkoła z czasów naszego dzieciństwa już nie istnieje, a wyzwania jakie czekają nasze dzieci, są zupełnie inne niż kiedykolwiek moglibyśmy sobie wyobrazić. Nowe wymagania stawiane przez świat technologii, wymagają nowatorskich, innowacyjnych rozwiązań i my w KochamRoboty wierzymy, że takie rozwiązanie oferujemy.

fot. kochamroboty.pl

Czego tak właściwie i w jaki sposób dzieci uczą się na zajęciach?

Dzieci w Klubie Młodych Programistów zostają w delikatny sposób wprowadzone w świat programowania. Dyskutują o takich zagadnieniach jak “Kto jest mądrzejszy: człowiek czy maszyna?”. Wszystko przedstawione jest w formie scenek, gier i zabaw przy użyciu specjalnych mat oraz nowych technologii. Dodatkowo program wzbogacony jest w elementy gier i zabaw z językiem angielskim, wprowadzających słownictwo z zakresu programowania, proste gry matematyczno-logiczne.

W jaki sposób programowanie przyda się dzieciom w dorosłym życiu zawodowym?

Na pewno większość rodziców zastanawiała się kim zostanie ich dziecko jak dorośnie? Część osób – kiedy je o to zapytam – mówi Moja córka będzie lekarzem, dentystą. Mój syn będzie programistą. Mogę śmiało powiedzieć już dziś, że bez względu na to kim zdecyduje się zostać Wasze dziecko, niezbędne będą mu umiejętności programowania. Przecież dzisiaj właściwie wszystko – od telefonu w naszej kieszeni, poprzez pralkę czy samochód – musi być zaprogramowane. W związku z tym znajomość podstaw na pewno im pomoże. Czy dziecko po kursie będzie programistą? Tego nie mogę obiecać. Naszym celem jest zainteresowanie dzieci tematem. Jeśli połkną bakcyla – kto wie – może w przyszłości wybiorą się na Politechnikę Białostocką.

Rynek pracy będzie potrzebował w przyszłości programistów?

W tegorocznym raporcie Forbes „10 najlepszych zawodów w 2017 roku w Polsce” widać, że od wielu miesięcy w sektorze IT umacnia się rynek pracownika. W 2017 roku przewidywana jest kontynuacja tego trendu. Najczęściej poszukiwanymi kandydatami w branży będą programiści wszystkich specjalizacji.

Wkrótce rusza rekrutacja do KochamRoboty.

Tak. Rekrutację rozpoczynamy 7 września. Więcej informacji znajdziecie na stronie www.KochamRoboty.pl Możemy zorganizować warsztaty lub cykliczne zajęcia dla szkół i przedszkoli. Zwykle odbywają się w szkołach i przedszkolach na terenie Białegostoku i okolic.

 

W szkole programowania dla dzieci Karola Krysztofca trwa obecnie rekrutacja na trzy kursy:

  • Mój Przyjaciel Robot – „KOCHAMROBOTY – MÓJ PRZYJACIEL ROBOT”
    Świat robotów i obrazkowego programowania. Przecież nie ma nic lepszego, niż nauka z przyjacielem! Kurs dla dzieci od 5 roku życia.
  • Małe Smoki – Klub Młodych Programistów. Elementy programowania, matematyki oraz języka angielskiego dla dzieci od 4 roku życia. Skorzystamy z mat edukacyjnych i nowych technologii.
  • Konstruowanie i Programowanie z Lego WeDo 2.0 – KONSTRUOWANIE I PROGRAMOWANIE Z ZESTAWAMI LEGO WEDO 2.0
    Konstruowanie robotów połączone z podstawami programowania dla dzieci w wieku od 6 do 11 lat.

16 września w białostockim Explorer HQ (znany też jako Hacklag) zapraszamy na bezpłatne warsztaty w ramach których możecie zobaczyć Karola Krysztofca w akcji. Na nas zrobił wrażenie człowieka z misją.

Komentarze