Chcesz promować firmę? Social media to dzisiaj podstawa

Rozmowa z Pawłem Sędziakiem, właścicielem firmy Social Place, pomagającej przedsiębiorstwom tworzyć skuteczne kampanie reklamowe w internecie

Powiedzmy, że jestem przedsiębiorcą, który właśnie założył firmę. Rozmawiam z panem i mówię, że nie będę promować mojego biznesu w social mediach. Co by mi pan odpowiedział?
– Że mi przykro 🙂 ! Raz w mojej karierze zdarzyło się, że grupa, do której chciał dotrzeć klient, była wykluczona cyfrowo. Ale generalnie w 99 proc. przypadków za pomocą internetu jesteśmy w stanie dotrzeć z komunikatem do potencjalnych klientów.

Jeżeli spośród wszystkich internautów w Polsce ponad 80 proc. regularnie korzysta z social mediów, to dlaczego miałoby tam nie być naszej firmy?

Często oglądam raporty, z których wynika, na jaki rodzaj reklamy pieniądze wydają największe agencje reklamowe. I co się okazuje? Coraz mniej na telewizję, radio i prasę, a coraz więcej na internet. A w samym internecie nawet do 20 proc. więcej rok do roku przeznacza się na social media. Skoro jest taki trend, skoro coraz więcej ludzi przekonuje się do konsumpcji internetu za pomocą telefonu, to dlaczego mamy nie podążać z duchem czasu i nie skorzystać z możliwości np. Facebooka?

 

Jaką dałby pan mi – jako przedsiębiorcy – radę?
– Żeby na początek spotkać się z kompetentną osobą i powiedzieć jej o swoich potrzebach. Sukces marketingu internetowego leży w planowaniu działań, a następnie ich egzekucji. Wiele firm, które spotykam na swej drodze, ma bardzo dobre pomysły, czasami podejmuje też kroki, by założyć np. fanpage na Facebooku. Jednak bez celu i wizji, sam fanpage nie przyciągnie nam klientów. Wielu moich klientów przyszło do mnie z prośbą o pomoc w prowadzeniu reklam na Facebook. Dziś fanpage na FB jest pewną podstawą działań reklamowych.

Czy w ogóle można dziś prowadzić firmę bez korzystania z social mediów?
– Można, tylko po co sobie utrudniać życie? Inna sprawa, że nasza obecność w mediach społecznościowych to nie tylko pozyskiwanie klientów. A tymczasem wiele osób tylko tak to postrzega – że social media będą sprzedawać. Gdy jednak zagłębimy się w cały marketing internetowy, to okazuje się, że kluczowa jest również opinia oraz wizerunek. Wtedy dopiero można powiedzieć, że mamy komplet działań i dbamy o 3 najważniejsze filary marketingu. Oczywiście, są pewne zawody i branże niszowe. Mam znajomego, który naprawia urządzenia drukarskie. Jego klientem będą tylko drukarnie i tylko z konkretnym urządzeniem. Można łatwo je znaleźć w spisie firm…

Jednak jeżeli poważnie myślimy o naszej marce i chcemy, aby była rozpoznawalna, konieczne są działania wizerunkowe. Jest to swego rodzaju inwestycja, aby przyszli klienci po zetknięciu się z naszą marką znaleźli o nas wiele informacji.

Czy „stare” metody dotarcia do klienta już nie działają, czy może jest jeszcze w dzisiejszym świecie miejsce dla bardziej tradycyjnych działań?
– Osobiście nigdy nie mówię, że jakiś kanał jest zły lub dobry. Wszystko zależy od grupy docelowej, do której chcemy dotrzeć. Może być tak, że odbiorcy naszej usługi czy produktu to bardzo specyficzna i mała grupa właścicieli kilku regionalnych firm. Jeżeli mają oni zwyczaj słuchać radia i czytają tylko prasę drukowaną, to nie będą dla nas atrakcyjną grupą w social mediach. W takich przypadkach trzeba zdywersyfikować działania. W naszym media planie zakładamy np., że fanpage na Facebooku jest podstawowym źródłem informowania o naszej firmie, a cyklicznie co kwartał uzupełniamy działania reklamowe o prasę drukowaną np. w „Forbesie”.

Czy można (i warto) się tych nowych metod nauczyć, choćby z internetu, czy lepiej zdać się na fachowca?
– Jeżeli ktoś ma pasję do nauki nowych rzeczy i jest w stanie wygospodarować czas, to jak najbardziej tak! Bardzo jest mi miło, gdy na szkoleniach, jakie prowadzę, są osoby, które uczestniczyły już w jakiś webinarach, szkoleniach czy też należą do grup miłośników nowych technologii. Wtedy jesteśmy w stanie szybko zoptymalizować działania reklamowe i po szkoleniu te osoby będą realizować kampanie. Jeżeli natomiast jest ktoś bardzo zajęty swoją pracą i nie może sobie pozwolić na to, aby codziennie przez godzinę pisać posty, robić grafiki, umieszczać zdjęcia czy też kręcić relacje – to wtedy zapraszam do współpracy.

Jednym z wielkich atutów tej współpracy jest fakt – a zauważyli to moi klienci, że ja nie jestem z ich branży. To znaczy, że prowadząc np. ich fanpage na Facebooku mogę wcielić się w role potencjalnego klienta i wskazać, że powiedzmy język jest za trudny albo stwierdzić, że nie rozumiem oferty, bo jest zbyt skomplikowana.

Osoby, które wiele lat wykonują jeden zawód lub prowadzą od wielu lat działalność, siłą rzeczy stają się ekspertami w tej dziedzinie. Ale „efektem ubocznym” jest zbyt specjalistyczny język, jakiego używają, również w komunikacji z klientem. Dlatego ja sam już dziś nie mówię o kampaniach performance czy Facebook Ads, raczej powiem: „Pomogę Ci, aby Twoja firma była rozpoznawana w social mediach”. Chyba brzmi lepiej prawda?

Zdecydowanie. A jak według pana powinno wyglądać nowoczesne promowanie firmy?
– Powinno mieć 3 składowe. Powinno być: 1. Zaplanowane. 2. Systematyczne 3. Realizowane w oparciu o nowoczesne technologie.
Wielkim błędem przy promowaniu firmy jest wymaganie szybkich efektów. Musimy też pamiętać, kto jest odbiorcą naszych treści i w zależności od tego, czy to przedsiębiorca, czy maturzysta, pisać do niego jego językiem i w oparciu o wartości, jakie są dla niego istotne. Moje doświadczenie pozwala mi powiedzieć: „Właścicielu firmy, treści, grafiki i inne materiały, które są tworzone do konkretnej grupy docelowej – nie muszą podobać się Tobie. Muszą się podobać twojej grupie docelowej”.

To powiedzmy, że jestem przedsiębiorcą, który właśnie założył firmę. Rozmawiam z panem i mówię, że chcę promować mój biznes w social media, ale nie wiem do końca, od czego zacząć. Co by mi pan odpowiedział?
– Na początek – że strasznie się cieszę ze spotkania świadomego przedsiębiorcy  🙂 . Aczkolwiek dobrym pomysłem jest założenie fanpage`a na Facebooku np. na pół roku przed założeniem firmy, wyjściem z nowym sklepem czy też przez napisaniem książki… Dlaczego?

Pozyskiwanie grona zainteresowanych (fanów) w mediach społecznościowych to długofalowy proces. Im wcześniej zaczniemy, tym większe grono mamy szansę zebrać.

Dlatego na początek sprawdzamy, gdzie jest nasz klient (zakładam, że jak ktoś zakłada firmę, to już to wie, jeśli nie wie, zaczynamy od określenia jego persony zakupowej). Następnie musimy podjąć decyzję, kto będzie zajmował się tym kanałem. Jeżeli firma zewnętrzna, to szukam takiej, z którą dobrze się pracuje i która ma pewne doświadczenie reklamowe – nie tylko w social mediach. Będzie to ważne przy dalszych działaniach i kierunkach rozwoju. Jeżeli przedsiębiorca decyduje się robić to własnymi siłami – trzeba to założyć w swoim harmonogramie. Przy minimalnych działach w SM może nam to zająć około 30-60 minut dziennie. Ważne jest też, aby być na bieżąco z trendami, bo rynek social media jest bardzo dynamiczny. Ciągłe zmiany formatów, celów reklamowych oraz przycisków już dziś nie dziwią.

Komentarze