Długi a krótki okres kredytowania – co jest lepszym rozwiązaniem?

Czas zaciągania kredytu hipotecznego to czas decyzji. Kiedy już zdecydujemy się na najlepszą naszym zdaniem ofertę kredytową, musimy zdecydować o parametrach kredytu. Już tylko wybór długość okresu kredytowania nie jest wcale taką prostą czynnością.

Polacy kredytują długo

W Polsce zazwyczaj wybiera się stosunkowo długi okres kredytowania, trwający od 25 do 35 lat, o czym mówią wyniki raportu AMRO-SARFiN. Wynika to z co najmniej paru czynników. Wysokie ceny mieszkań na pewno nie zachęcają do opłacania wysokich rat kredytowych, które wynikają z dużych kwot kredytów, w krótszym czasie tj. 15-20 lat. Wpływ ma również zamożność Polaków, której średni wskaźnik co prawda systematycznie rośnie, jednak nadal sporej części młodych ludzi przez długi czas może nie stać na wykup własnego lokum.

Nawet pomimo niskiej stopy bezrobocia, która w lipcu tego roku osiągnęła rekordowo niski pułap 8,6%. To powinno sprzyjać ogólnemu rozwojowi gospodarki, a w związku z tym także zarobków. Dalej jednak spłacamy kredyty hipoteczne przez nawet 35 lat. Dzięki rozłożeniu rat kredytowych na większą liczbę miesięcy stają się one oczywiście tańsze, jednak tym samym wydłuża się okres, w którym do kredytu naliczane są odsetki.

Raty niższe, całkowite koszty wyższe

Podajmy prosty przykład. Porównajmy kredyty hipoteczne zaciągnięte na okres 20 i 30 lat z oprocentowaniem na poziomie ok. 4,78% z 20-procentowym wkładem własnym. Rata przy kredycie 20-letnim będzie o prawie 400 zł większa niż przy 30-letnim okresie kredytowania. Łączne koszty kredytu wyniosą wtedy jednak o ponad 105 tysięcy zł mniej. Dlaczego? Kredytobiorca uniknie 10 lat, czyli 120 miesięcy oprocentowania. Nawet bez wyliczania intuicyjnie czujemy, że unikniemy w takiej sytuacji spłaty dużej ilości pieniędzy. Na temat szczegółowych kosztów planowanego kredytu dowiesz się dużo więcej na hipoteki.net, gdzie poznasz je i to szczegółowo  dzięki kalkulatorowi kredytu hipotecznego.

Jeśli nawet stać nas na spłatę wyższej raty, za to w krótszym okresie, może to rodzić parę niebezpieczeństw, z których warto sobie zdawać sprawę przed podpisaniem umowy kredytowej. W ciągu przykładowych 10 lat, o który to okres moglibyśmy dłużej spłacać kredyt może wydarzyć się wiele nieprzewidzianych sytuacji. Nie mówiąc już o bezrobociu, nawet chwilowym. Zmiana pracy na gorzej płatną lub tylko przejściowe kłopoty zdrowotne mogą spowodować, że nagle będziemy musieli przyjąć zupełnie inną perspektywę na spłacany przez nas kredyt, ale praktycznie wszystkie wydatki obciążające domowy budżet. Właśnie wtedy wysoka rata kredytu może stać się przyczyną kłopotów z naszą płynnością finansową.

Na problemy kalkulacja

Dodatkowo, jeśli mam skalibrowane comiesięczne wydatki tak, żeby akurat starczyło na ratę, to nawet najmniejsza zmiana stóp procentowych, które obok marży także mają wpływ na wysokość rat, mogą sprawić, że staniemy się niewypłacalni. Banki oferują w takich sytuacjach możliwość restrukturyzacji zadłużenia np. poprzez wydłużenie czasu spłaty kredytu. Nie ma jednak nic za darmo, bo wiąże się to najczęściej z dodatkowymi kosztami, a trzeba też często spełnić określone warunki by móc wydłużyć swój okres kredytowania. Można oczywiście się ubezpieczyć od utraty pracy, należy jednak wiedzieć, że składka ubezpieczeniowa tylko powiększa kwotę naszego zobowiązania.

Najlepiej więc dobrać odpowiedni okres kredytowania, będący zaraz bezpiecznym i jak najmniej kosztownym. Jak to oszacować? Eksperci zalecają, żeby odkładać co miesiąc pewną sumę oszczędności. Może ona w przyszłości uzbierać się do takiego poziomu, że moglibyśmy spłacić nasz kredyt nieco wcześniej, a może stanowić nasze zabezpieczenie na wypadek sytuacji kryzysowych. Zaleca się, żeby te comiesięczne oszczędności stanowiły 50% płaconej raty. Zaznaczmy, że wolne środki powinny być niepożytkowane na doraźne cele konsumpcyjne, jak wyjazd na wakacje. Kiedy poczynimy takie kroki, wtedy już prosto można obliczyć, ile powinna wynosić miesięczna rata. Stąd już tylko krok do poznania długości okresu kredytowego, niebędącego dla nas finansową zasadzką.

Komentarze