96% białostoczan jest zadowolonych z miejsca, w którym mieszkają. Najnowsze badanie Eurobarometru lokuje miasto na pierwszym miejscu w Polsce. Historia się powtarza.
Komisja Europejska opublikowała wyniki Eurobarometru „Postrzeganie jakości życia w miastach europejskich”. O wynikach przesądzały wskaźniki takie jak jakość infrastruktury i usług, możliwości zatrudnienia, sytuacja mieszkaniowa, integracja cudzoziemców, poczucie bezpieczeństwa, zanieczyszczenie powietrza, obszary zielone i czystość. Najwyższy poziom satysfakcji z życia w swoim mieście deklarują mieszkańcy Oslo (Norwegia) i Zurychu (Szwajcaria). W Polsce na pierwszym miejscu uplasował się Białystok.
Tę informację traktuję mocno osobiście. Nie tylko dlatego, że sam mieszkam w tym mieście. Gdy sześć lat temu Eurobarometr ogłosił dokładnie to samo co w tym roku, zaprosiłem grupę przyjaciół do zorganizowania podróży po 10 polskich miastach. To była najprawdopodobniej pierwsza akcja marketingu obywatelskiego w Polsce.
Mieliśmy ze sobą zabytkowy rower z przyczepą, do której przymocowaliśmy 10 zdjęć Polaroid Białegostoku. Wszystkie w oprawkach zrobionych przez młodych artystów. Odwiedziliśmy m.in. Zakopane, Kraków, Warszawę, Sopot i Gdańsk. O akcji rozmawialiśmy w kultowej telewizji śniadaniowej „Kawa czy Herbata”. To właśnie wtedy zacząłem prowadzić bloga www.citybranding.blog.pl, a pózniej www.citybranding.natemat.pl
Na koniec akcji białostoczanie ułożyli z własnych ciał napis „Lubię Białystok”. Tego dnia bardzo pomagali nam tancerze Fair Play Crew. Dziś choreografowie m.in. X Factor czy Mam Talent.
Wkrótce potem powstała filmowa relacja z podróży, która wygrała konkurs Polskiej Organizacji Turystycznej i została filmem reklamowym w kampanii Polski Wschodniej.
Nic jednak nie udałoby się zrobić bez nich – wspaniałych białostoczan i moich przyjaciół: Uli Krutul, Przemka Sejwy, Sylwii i Adama Andrzejewskich, Marcina Boboryko, Adama Kleja, Damiana Kudzinowskiego, Wojtka Blaszko. Wielu innych wspaniałych ludzi pomagało nam każdego dnia. Białystok ma kilka wad, ale życzliwość mieszkańców, ich wielkie serca i głowy pełne pozytywnych pomysłów, zawsze pozwalają znaleźć dobre rozwiązania i po prostu czuć to komisyjne, przebadane i udowodnione szczęście.