Głosowanie na Szefa Rady Europejskiej jest opisane w traktacie lizbońskim. Wyboru dokonują szefowie państw Unii Europejskiej oraz szef Komisji Europejskiej. Szef Rady Europejskiej przewodzi obradom Rady oraz reprezentuje Unię Europejską w kwestii polityki zagranicznej. Głosowanie na Szefa Rady Europejskiej w 2017 roku skończyło się wynikiem 21:1 dla Donalda Tuska.
Jak przebiega głosowanie?
Wybór Szefa Rady Europejskiej jest ogólnie opisany w traktacie lizbońskim. Nie ma jednak szczegółowych zapisów odnośnie procedury zgłaszania kandydatów. W dokumencie lizbońskim zaznaczono, że przewodniczący nie może pełnić żadnej publicznej funkcji, lecz nie zabroniono sprawowania władzy nad innymi instytucjami europejskimi. W skład osób głosujących wchodzą szefowie państw Unii Europejskiej, szef Komisji Europejskiej oraz przewodniczący Rady Europejskiej. Rząd każdego kraju odpowiada za zgłaszanie kandydatów na to stanowisko. Jego kadencja trwa 2,5 roku, lecz można ją odnowić. Wybory odbywają się na zasadzie demokratycznej. Rada Europy stosuje procedurę głosowania większością kwalifikowaną, która jest osiągnięta, gdy:
- 55% państw głosuje za kandydatem – oznacza to, że wystarczą głosy 16 państw;
- wniosek jest poparty przez państwa członkowskie, które reprezentują co najmniej 65% całej ludności Unii Europejskiej.
Jakie funkcje pełni Szef Rady Europejskiej?
Szef Rady Europejskiej ma kompetencje ustalone w art. 15 ust. 6 Traktatu o Unii Europejskiej. Jego funkcja to:
- przewodniczenie Radzie Europejskiej i prowadzenie jej prac,
- zapewnianie ciągłości pracy Rady Europejskiej,
- dbanie o spójność i konsensus w Radzie Europejskiej,
- przedstawianie sprawozdania z posiedzenia Rady Europejskiej,
- reprezentowanie Unii Europejskiej w sprawach dot. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.
Głosowanie na Szefa Rady Europejskiej 2017
Wybory Szefa Rady Europejskiej w 2017 roku odbyły się w niecałe 20 minut. Za Donaldem Tuskiem głosowało 27 państw. Przeciw opowiedziała się tylko Polska, która wystawiła swojego kandydata, Jacka Saryusz-Wolskiego. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, stwierdził, że jego partia nie może poprzeć Donalda Tuska, ponieważ możliwe, że będzie on objęty Europejskim Nakazem Aresztowania. Politycy PiS zgłaszali też, że Donald Tusk nie zgłosił prośby o poparcie dla polskiego rządu. Janusz Korwin-Mikke twierdzi, że wynik wyborów jest zwycięstwem Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ odsunął tym samym Donalda Tuska od możliwości kandydowania na prezydenta Polski.
