Energetyka wiatrowa jest jednym ze skuteczniejszych rozwiązań wpływających na wyhamowanie wzrostu cen prądu, które pomimo wdrożenia pakietów osłonowych w wielu gospodarstwach domowych sięgają nawet 30%. Doświadczenie gmin decydujących się na lokalizację farm wiatrowych wskazuje nie tylko na dodatkowe wpływy z dzierżaw i podatków, ale także na możliwość wykorzystania co najmniej 10% wytworzonej mocy w ramach usługi prosumenckiej. To dobra wiadomość dla mieszkańców Podlasia, a szczególnie: Łomży, Kolna, Szepietowa czy Klukowa, którzy jako pierwsi odczują realne obniżenie domowych wydatków.
Energetyka wiatrowa zyskuje coraz większe uznanie jako kluczowy element zrównoważonej energetyki. Sektor przynosi liczne korzyści finansowe, środowiskowe i społeczne dla lokalnych gmin i powiatów. Podlasie, dzięki swojemu położeniu geograficznemu oraz sprzyjającym warunkom wietrznym, ma ogromny potencjał do rozwoju energetyki wiatrowej, co może przynieść regionowi i mieszkańcom znaczne korzyści.
– Wschodnia część Polski charakteryzuje się bardzo dobrymi warunkami pozwalającymi na lokalizację inwestycji odnawialnych źródeł energii, a w szczególności farm wiatrowych. Z prowadzonych przez nas projektów wynika, że wśród społeczeństwa jest duże zrozumienie potrzeby budowy inwestycji źródeł odnawialnych, dzięki którym region ma szansę na dalszy intensywny rozwój gospodarczy – mówi Krzysztof Baginowski, dyrektor operacyjny z firmy RES Global Investment, która realizuje projekty farm wiatrowych na tym terenie.
Przykłady województw, które z powodzeniem realizują projekty wiatrowe, pokazują, że inwestycje te mogą pozytywnie wpłynąć na rozwój poszczególnych gmin. Kluczowym staje się aspekt finansowy.
– Farmy wiatrowe, to przede wszystkim źródło rocznych i pewnych dochodów podatkowych dla budżetów gmin, a także czynsze dzierżawne dla właścicieli nieruchomości, na których będą lokalizowane elementy inwestycji, w tym m.in. turbiny wiatrowe, ale również doziemne przyłącza, stacje elektroenergetyczne czy magazyny energii. To dobra wiadomość dla mieszkańców Łomży, Kolna, Klukowa czy Szepietowa – mówi Krzysztof Baginowski.
Według szacunków organizacji samorządowych, m.in. Związku Powiatów Polskich, Związku Miast Polskich i Związku Gmin Wiejskich RP, podatki od budowanych oraz zaplanowanych do budowy w najbliższych latach elektrownie wiatrowe przyniosą gminom wpływy na poziomie około 150 000 – 200 000 zł rocznie od jednej turbiny wiatrowej. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej wylicza także, że gminy, w których powstają elektrownie wiatrowe, otrzymują stałe źródło dochodu na ponad 25 lat.
Przykładowo: władze gminy Margonin (woj. wielkopolskie), która posiada 60 turbin wiatrowych deklarują, że do ich budżetu z tytułu podatku od nieruchomości wpływa corocznie około 6 mln zł. Te pieniądze gmina może przeznaczyć na lokalne potrzeby mieszkańców, takie jak np. modernizacja i budowa dróg czy chodników, wsparcie dla szkół, przedszkoli i seniorów, rozwój sportu, kultury czy lokalnego transportu.
Podobnie sytuacja ma się w Grajewie. Z informacji podanych przez urząd wynika, iż szacuje on, że z samego podatku od nieruchomości z farm wiatrowych może wpływać około 2,5 mln zł rocznie do budżetu.
Co więcej, Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje usprawnienie regulacyjne mechanizmu udostępnienia co najmniej 10% mocy elektrowni wiatrowej zainteresowanym mieszkańcom w formule prosumenta wirtualnego lub kooperatyw energetycznych. Oznacza to, że budżet gminny wzbogaci się nie tylko dzięki podatkom płynącym z samych farm wiatrowych, lecz również skorzystają na tym bezpośrednio zainteresowani mieszkańcy otrzymując czystą i tanią energię.
Dynamiczny rozwój energetyki wiatrowej to nie tylko atrakcyjny dochód dla gmin, ale także nowe możliwości zatrudnienia w sektorze. Obecność farm wiatrowych w gminie zwiększa jej atrakcyjność pod kątem inwestycji, co pośrednio wpływa na aktywizację zawodową mieszkańców. Specjalistyczne kursy i szkolenia umożliwiają przekwalifikowanie osób zainteresowanych pracą jako technicy czy serwisanci turbin wiatrowych. Pracy nie zabraknie.
Pomimo rosnącej akceptacji dla energii odnawialnej, realizacja inwestycji wiatrowych nadal może budzić pewne obawy wśród mieszkańców. Wysokość turbin oraz skomplikowane aspekty technologiczne, takie jak oddziaływanie akustyczne i kwestie związane z recyklingiem, są najczęstszymi źródłami wątpliwości. Uzasadnione wydają się także pytania o wpływ turbin na pobliskie tereny.
– Warto wspomnieć, że farmy wiatrowe nie są utrudnieniem do prowadzenia prac na roli. Na budowę fundamentu z częściami stałymi, w tym drogami dojazdowymi, wystarczy niewielka powierzchnia. Na pozostałym obszarze można dalej swobodnie prowadzić prace rolne i realizować swoją działalność rolniczą – dodaje Krzysztof Baginowski.
Obecnie trwają usilne prace producentów turbin w kierunku polityki zero waste, co oznacza 100-procentowy recykling turbin wiatrowych. W przypadku kwestii akustycznych, inwestor musi spełniać bardzo restrykcyjne wymogi obowiązujących przepisów środowiskowych. Co więcej, wymagane są porealizacyjne, kilkuletnie analizy akustyczne weryfikujące spełnianie narzucanych przez prawo wymogów. To wszystko gwarantuje bezpieczną dla środowiska i otoczenia inwestycję.
Energetyka wiatrowa ma szansę stać się motorem napędowym rozwoju Podlasia, przynosząc korzyści nie tylko środowiskowe, ale także gospodarcze i społeczne.
– Widzimy ogromny potencjał w tym regionie i planujemy go w pełni wykorzystać, jednocześnie dbając o interesy lokalnych społeczności i środowiska naturalnego – podsumowuje Krzysztof Baginowski z RES Global Investment.
Red. PP