Już w niedzielę festyn „Serce Filipka” w Wasilkowie. Biznes włącza się w akcję ratowania życia dziecka

Filip Rafało wkrótce przyjdzie na świat. U dziecka zdiagnozowana została wada, która eliminuje dzieci bez operacji – HLHS, czyli niedorozwój lewej komory serca. Obecnie zbierane są pieniądze na operacje za granicą, mające uratować życie chłopca. Zaplanowano trzy zabiegi. Matka ma pojawić się w klinice w Munster 12 września. Zbiórka funduszy trwa w internecie, w akcję pomocy włączyło się wiele osób, w tym wielu przedsiębiorców. 2 września, w najbliższą niedzielę, na stadionie miejskim w Wasilkowie odbędzie się festyn pod hasłem „Serce Filipa”. Odbędą się licytacje, koncerty, nie zabraknie atrakcji dla najmłodszych. Ludzi przepełnionych pozytywną energią wciąż przybywa, w akcję codziennie włączają się kolejni.

Start eventu zaplanowano na godzinę 12, a zakończenie – na 20. Zorganizowana zostanie zbiórka pieniężna na operację serca Filipka. Organizatorzy zapowiadają licytacje, wyprzedaż garażową, bazarek z rękodziełem i przetworami, dmuchańce, animacje z grupą PAARO, degustacje ciast, grochówki, bigosu, ognisko z kiełbaskami, pokazy i stoiska służb mundurowych, przejazdy motocyklami, mini auta, fotobudkę Bubble Soccer, strzelnicę, kąciki plastyczne dla najmłodszych.

Filipek to kolejne dziecko, które chcemy uratować. Wcześniej uczestniczyłam jako darczyńca i propagatorka zbiórek, udostępniając je wszędzie, gdzie tylko się dało. Teraz należę do grupy organizatorów. Trudno określić, dlaczego. Pojawiło się chore dziecko i przerażona mama. Mam swoje konto na siepomaga.pl i co chwila trzeba komuś pomóc. Ciężko wybrać, komu teraz. Najczęściej osobie, której pomoc jest najpilniej potrzebna. W przypadku Filipka okazało się, że można, że wystarczy tylko zaangażowanie, aby zebrać potrzebne kwoty – opowiada Justyna Nosorowska. – Od lat pomagam, najpierw jako wolontariuszka w Stowarzyszeniu Ku Dobrej Nadziei, teraz jako jego pracownica.

Justyna Nosorowska w niedzielną akcję postanowiła się włączyć, ponieważ sama jest matką.

Stresujące jest to, że mamy tak mało czasu. Piękne zaś jest to, że poznajemy tylu ludzi, tyle otwartych serc. Ludzie sami zgłaszają swoje propozycje dołączając do organizatorów, będąc jednocześnie sponsorami i darczyńcami. Ostatni pojawił się Hubert Ścisło, który kupił ekskluzywny voucher i przeznaczył na licytację: lot szybowcem nad Białymstokiem – dodaje.

Program:
12.00 – Dąbrówka
12.15 – Wasilkowianie
12.30 – Dorosłe Dzieci
13.00 – Młodzieżowa Orkiestra Dęta
13.30 – Dobryje Grajki
14.00 – pokaz ratownictwa drogowego oraz przejazd motocyklistów
14.40 – Roki
15.45 – Sochonie Band
16.30 – Michel
17.10 – Wues.
17.50 – Dots
18.30 – Szafis
19.20 – DJ Mietek
20.00 – fireshow

W wydarzeniu chętnie uczestniczą podlascy przedsiębiorcy. Sponsorami zostały firmy Yuniversal Podlaski, Pikles Hurtownia Owoców i Warzyw, Bruno-Tassi. Wśród partnerów znajdują się – między innymi – Zakład Gospodarki Komunalnej w Wasilkowie, Wodociągi Białostockie, firma motoryzacyjna RYCAR, mobilna szkoła tańca PAARO, Grupa Ratownicza SRP Medival, Słoneczne Przedszkole, Bubble Soccer i wielu innych. Włączyły się salony urody, kosmetyczne, fryzjerskie i wciąż dołączają kolejni ludzie przepełnieni pozytywną energią.

Dołączyłem się do tego wydarzenia, ponieważ jest to super idea, która zjednoczyła mieszkańców Wasilkowa i okolic oraz Białegostoku. Dziecko, które się jeszcze nie narodziło, potrzebuje pomocy, a jego rodziny nie stać na zebranie tak ogromnej kwoty. Dla każdego kwota ta przekracza możliwości finansowe. Gdy jednak zbierze się więcej ludzi i każdy coś da od siebie, to okazuje się, że nie ma takiej kwoty, która przekracza możliwości wspierających ludzi. Dlaczego pomagam? Dlatego, że mogę – tłumaczy Hubert Ścisło, prywatny sponsor przelotu szybowcem nad Białymstokiem. – O wszystkim dowiedziałem się od mojej koleżanki i sąsiadki Justyny Nosorowskiej, która zapytała mnie, czy mogę pomóc. W tamtym roku współdziałaliśmy w innej akcji charytatywnej. Wiem, że nasza wspólna akcja pomocy Filipkowi się uda.

Nic tak nie łączy ludzi, jak wspólna pasja i chęć pomocy bliźniemu. Festyn Serce Filipka postanowiła wesprzeć grupa motocyklistów o sercach równie wielkich, jak silniki w ich maszynach. Za symboliczny datek do puszki będzie można usiąść na motocyklu, zrobić zdjęcie oraz przejechać się jako pasażer. O całej akcji dowiedzieliśmy się od Justyny Nosorowskiej, która zauważyła nas na innej imprezie w Supraślu. Skontaktowała się z tamtejszymi organizatorami, którzy dali mi kontakt do niej. Okazało się, że szuka czegoś, co będzie atrakcją na festynie. Nie zastanawiałem się długo, po skontaktowaniu się z kolegami podjęliśmy jednogłośnie decyzję: trzeba pomóc Ekipie Filipka i wspomóc w zbiórce pieniędzy – mówi Andrzej Doroszko.

Przypominamy: niedziela, 2 września, stadion miejski w Wasilkowie przy ulicy Supraślskiej 21, start o godzinie 12.

Piotr Walczak, fot. archiwum prywatne Joanny Rafało

Komentarze