Krzysztof Kamiński: Jestem pod wielkim wrażeniem poziomu rozwoju technologicznego firm z Podlasia

Prezes Grupy Alnea, w skład której wchodzą spółki Alnea, Alnea Robotics i Alnea Engineering, mające siedziby w województwie warmińsko-mazurskim, od lat współpracuje z przedsiębiorstwami z naszego regionu. Chwali sobie działania kooperacyjne z tutejszymi podmiotami podkreślając ich ogromny potencjał, podobnie jak całego Podlasia. W rozmowie z naszą redakcją komentuje, jak postrzegane są podlaskie firmy.

Jestem pod wielkim wrażeniem poziomu rozwoju technologicznego firm z Podlasia, ale szczególne wrażenie na mnie robi poziom świadomości i wiedzy w tych przedsiębiorstwach. Takie firmy, jak Samasz, Promotech, Plum, ChM, AC i wiele innych, to nie są już dobrze zapowiadające się startupy. To firmy z potężnym zapleczem technologicznym, specjalizujące się w wysoko wyspecjalizowanych technologiach, wdrażające lub planujące wdrożyć rozwiązania z zakresu Przemysłu 4.0 – mówi Krzysztof Kamiński (na zdjęciu).

Jak przyznaje, Białystok i całe Podlasie jeszcze kilka lat temu lat temu kojarzyły się mu głównie z rolnictwem i – delikatnie mówiąc – z zacofaniem.

Wydawało mi się, że nic mnie tutaj nie zaskoczy, bo moja rodzina pochodzi ze Stawisk, pod Łomżą. Ten stereotyp nosiłem w sobie od dziecka. Jednak po rozpoczęciu współpracy z Klastrem Obróbki Metali i odwiedzeniu wielu firm mogę powiedzieć, że… opadła mi szczęka! – dodaje Krzysztof Kamiński.

Nasz rozmówca podkreśla, że Podlasie to dzisiaj firmy na wysokim poziomie technologicznym, często robotyzujące się, cyfryzujące swoje zakłady pracy, produkujące zaawansowane technologicznie produkty.

Byłem mocno zdziwiony, że instalacje gazowe STAG, bardzo dobrze znane miłośnikom tzw. kuchenek gazowych w samochodach, pochodzą właśnie z Białegostoku – opowiada. – Dzisiaj z Olsztyna do Białegostoku jedzie się poniżej trzech godzin, a z Warszawy do Białegostoku mniej niż dwie godziny. Białystok to też miasto na szlaku do Litwy, Łotwy i Estonii. Białemustokowi bliżej dzisiaj do szybko rozwijającego się Rzeszowa niż do niestety będącego w lekkiej stagnacji Olsztyna.

Taką oceną zaczęła się nasza rozmowa na temat postrzegania regionu w innych częściach kraju. Zdaniem Krzysztofa Kamińskiego Podlasie „żyje” dzisiaj nowoczesnymi technologiami, co zauważa praktycznie we wszystkich firmach, które odwiedza.

Każda z nich chce mocno rozwijać możliwości wytwórcze poprzez inwestowanie w nowoczesne technologie produkcyjne. Przy czym firmy są oczywiście na bardzo różnym poziomie rozwoju – ocenia. – Niektóre mają maszyny i technologie pamiętające okres powojenny, inne mają najnowocześniejsze obrabiarki, wtryskarki, współpracujące z robotami i systemami cyberfizycznymi. Jednak łączy je jedno: wszystkie mają świadomość konieczności wprowadzania innowacji technologicznych. Nie wszędzie w Polsce tak jest. To wielka wartość.

Alnea i Alnea Robotics są w gronie przedsiębiorstw współpracujących w ramach Klastra Obróbki Metali. Ponieważ organizacja ta wywodzi się z Białegostoku, siłą rzeczy podmioty działające w innych regionach, tak jak z Grupy Alnea, wśród kooperantów znajdują właśnie podlaskich.

Nasza współpraca z Podlasiem odbywa się na wielu obszarach. Oczywiście tym najbardziej aktywnym obszarem jest współpraca z klastrem, który razem z koordynatorem Sebastianem Rynkiewiczem jest dynamicznym i bardzo sprawnym podmiotem – ocenia szef Alnei. – Stale uczestniczymy z KOM w imprezach targowych, np. Warsaw Industry Week, Automatikonie czy Hannover Messe. W 2020 roku będziemy także na Automatice w Monachium. Bez KOM, Sebastiana Rynkiewicza, Janusza Poulakowskiego i wielu innych osób nie byłoby to możliwe. Korzystając z sytuacji pragnę serdecznie pogratulować kolegom tej inicjatywy i trzymam kciuki za jej dalszy rozwój. Niestety, na Warmii i Mazurach nie doczekaliśmy się jeszcze takiej inicjatywy. A szkoda. Klastrowanie to nie jest moda. To realne działania wspierające biznes. To też kwestia kreowania środowiska wzajemnej współpracy i zaufania. Dzięki KOM nawiązaliśmy szereg kontaktów, np. z firmami White Hill czy D-Tech. Można powiedzieć, że są to spółki z pokrewnej nam branży IT i stanowią realne uzupełnienie naszej oferty o systemy zbierania danych oraz ich analizy. Razem jesteśmy komplementarni dla potencjalnych klientów. My tworzymy automatyzację i robotyzację, a wspomniane firmy tworzą środowisko IT do zbierania i analizowania danych z naszych systemów. Współpraca z firmami z Podlasia to także realne kontakty handlowe. Zaoferowaliśmy dla firm z Białegostoku i okolic kilka rozwiązań z zakresu automatyzacji i robotyzacji, a ponadto praktycznie na każdej konferencji gościmy zarówno przedstawicieli klastra, jak również szeregu przedsiębiorstw z województwa podlaskiego.

Alnea to firma, o której mówi się w kategorii innowacyjnej, a słowo „innowacje” odmieniane jest tu przez wszystkie przypadki. Czym się one objawiają?

Kamiński wyjaśnia, że po pierwsze spółka realizuje komercyjne projekty z branży integratorskiej: projektuje i wytwarza zrobotyzowane i zautomatyzowane linie i stanowiska produkcyjne dla wielu branż – np. dla przemysłu elektronicznego, automotive, przetwórstwa tworzyw sztucznych, branży maszynowej, metalurgicznej, spożywczej, a nawet ociera się o rolnictwo. W tym zakresie działalności nie ma w zasadzie żadnych barier i ograniczeń. Świadczy usługi dla całego przemysłu, niezależnie od branży czy skali. Przykładem najbardziej zaawansowanej technologicznie linii jest linia montażu zaworów do samochodów osobowych znanej marki.

Użyliśmy w niej 14 robotów przemysłowych, 15 systemów optycznych, skomplikowane systemy testowania helem, gdzie liczymy ilość atomów helu ulatniających się z produktu, jak i wiele innych innowacyjnych rozwiązań – opowiada przedsiębiorca.

Drugim obszarem aktywności z kategorii innowacyjnych są prace badawczo-rozwojowe. Od pięciu lat Alnea utrzymuje zespół z tego obszaru, który stworzył unikalne na skalę światową rozwiązania, jak system zrobotyzowanego lutowania dla przemysłu lutowniczego ZEUS oraz system autonomicznego pozycjonowania robota w przestrzeni HORUS. Szczególnie ten drugi produkt to tzw. game changer. Dzięki systemowi nie trzeba projektować skomplikowanych systemów pozycjonowania produktu. Wystarczy podać robotowi detal „jakkolwiek”, bez precyzji, powtarzalności, a nawet bez specjalnych zamocowań. Robot odnajdzie detal w przestrzeni, zabazuje się względem niego i wykona z precyzją 0,05 mm zadaną operację, np. montażu, lutowania, klejenia czy skręcania. W tej chwili wykonywana jest cała linia technologiczna, w której HORUS został użyty do odnalezienia przez robota skrzyniopalety oraz haków podrynnowych na niej. Bez HORUS-a realizacja tego projektu nie byłaby możliwa.

Trzecia „działka” to szeroko rozumiana promocja rozwiązań z zakresu Przemysłu 4.0. W tym obszarze Alnea może pochwalić się współpracą z szeregiem podmiotów i instytucji, w tym z firmami z Podlasia.

– Wspólnie realizujemy cykliczną konferencję „Automatyzacja i robotyzacja przemysłu”. Pierwsza odbyła się w 2018 roku w Stawigudzie, druga w 2019 w Olsztynie, a trzecia zaplanowana jest na październik 2020 r., prawdopodobnie w jednym z miast powiatowych niedaleko Olsztyna – zapowiada Krzysztof Kamiński. – Ponadto razem z Ministerstwem Rozwoju i Fundacją Platforma Przemysłu Przyszłości realizowaliśmy pilotażowe warsztaty z Przemysłu 4.0. W tym obszarze wykonujemy też tzw. studia wykonalności projektów optymalizacji i automatyzacji produkcji dla firm. Tzn. firmy zlecają nam wykonanie analiz oraz szkiców możliwości rozwiązań z zakresu automatyzacji i robotyzacji ich produkcji. W ramach takiego zlecenia bardzo dokładnie analizujemy produkt i proces produkcyjny oraz proponujemy możliwe do wdrożenia działania mające na celu poprawę wydajności, jakości produkcji itd.

W wyniku takich prac powstają dynamiczne wizualizacje 3D proponowanych rozwiązań. Teoretycznie to nic nowego, ale jeżeli dołożyć do tego gogle 3D z możliwością „przeniesienia” się do świata wirtualnego (tzw. virtual reality), to zaczyna już być ciekawie. Taka wizualizacja daje dużo możliwości poprawy ergonomii czy jakości procesu, bez wykonywania fizycznych urządzeń. Człowiek przenosi się praktycznie wszystkimi zmysłami w świat wirtualny. Przy takich prezentacjach ważna jest opieka osoby ze świata realnego, gdyż człowiek z goglami na oczach i słuchawkami na uszach tak daleko integruje się ze światem wirtualnym, że istnieje ryzyko uszkodzenia ciała, np. uderzenia się w realną ścianę, która oczywiście stoi w zupełnie innym miejscu niż ta wirtualna.

Nadchodzący, 2020 rok, dla Alnei zapowiada się pracowicie. W 2019 spółka zrealizowała pięć zupełnie odmiennych projektów, dla różnych branż, w tym systemy przenośników, zalewania żywicą elektroniki, zrobotyzowanego lutowania, klejenia, skręcania, montażu, nitowania, a także ręczne stanowiska montażowe. Było różnorodnie, a zatem ciekawie. Ten rok to także rozpoczęcie procesu komercjalizacji systemu HORUS. Obecnie trwają rozmowy z kilkoma funduszami o możliwości zainwestowania w ten produkt. Alnea ma plany szerokiego wyjścia na rynek globalny z HORUS-em. Rynek robotyczny mocno się rozwija i spółka chce być także znaczącym podmiotem wpływającym na jego rozwój.

Piotr Walczak

Komentarze