Na co zwracać uwagę planując import towarów

Fot. pixabay.com

O planowaniu łańcucha dostaw z Azji czy wpływie sytuacji geopolitycznej na transport towarów do Polski i Europy mówi Emilia Rogalska, przedstawicielka białostockiej firmy BGT.

Na co zwracać szczególną uwagę przy planowaniu łańcucha dostaw z Azji?

Emilia Rogalska, dyrektor ds. przewozów samochodowych i multimodalnych BGT sp. z o.o.: Przede wszystkim na wiarygodność producenta oraz na warunki incoterms przez niego proponowane. Podstawową weryfikację można przeprowadzić samodzielnie – poprosić go o business licence, na którym powinien widnieć QR kod, po zeskanowaniu którego zostaniemy przeniesieni na rządową stronę z informacjami o danym przedsiębiorstwie. Bedą tam takie informacje, jak data założenia, adres rejestrowy, ilość pracowników, kapitał itp. To jednak nie daje nam gwarancji rzetelności nadawcy – by mieć 100-procentową pewność, należy skorzystać z firmy przeprowadzającej audyty przedsiębiorstw i inspekcje produkcji.

Zaleca się, by unikać współpracy z nadawcami na warunkach CIF (Incoterms 2020 – międzynarodowe warunki sprzedaży) – niesie to ryzyko konieczności poniesienia wysokich kosztów portowych w porcie wejścia. Najbezpieczniej jest umówić się z nadawcą na incoterms EXW/FCA/FOB i skorzystać z usług polskiej spedycji – wtedy importer może liczyć na transparentność kosztów.

Towary importowane z krajów trzecich muszą spełniać normy europejskie, by móc je dopuścić do obrotu. Należy więc zweryfikować obowiązujące wymogi i sprawdzić, czy towar importowany na pewno je spełnia.

Warto też poświęcić uwagę kwestii czasu realizacji importu i odpowiednio dobrać drogę transportu: morską, kolejową lub lotniczą. Należy przyjąć margines błędu w szacowaniu czasu dostawy, gdyż transport taki obarczony jest ryzykiem opóźnień – zarówno ze względu na force majeure (siła wyższa), jak i bardziej „przyziemne” powody – jak rewizja wyznaczona przez urząd celny.

Czy sytuacja geopolityczna na świecie ma znaczący wpływ na przepływ/transport towarów lub usług do Polski i Europy?

– Początkowo wojna spowodowała dużą panikę, również wśród importerów. Z informacji przekazywanych nam przez klientów wiemy, że wiele przewoźników i spedycji wycofało się z realizacji transportu kolejowego z obawy przed ewentualnymi działaniami wojennymi i ich skutkami. Wielu klientów również, profilaktycznie, wybierało drogę morską zamiast kolejowej. Jednak teraz, po roku, możemy powiedzieć, że dotychczas wojna nie powodowała bezpośrednich problemów w transporcie z Azji, towary w drodze kolejowej dojeżdżały bez większych opóźnień i bez uszczerbku. Droga morska i lotnicza pozostała niemal nietknięta skutkami wojny.

W czasie pandemii jednak odczuliśmy znacznie różnicę. Opóźnienia i diametralny wzrost cen utrzymywał się przez kilkanaście miesięcy.

W ostatnim czasie ceny frachtu znacząco spadły w porównaniu z tymi w czasie pandemii. Jakie były tego przyczyny i czy Pani zdaniem sytuacja ze spadkiem cen się utrzyma, czy one będą rosły?

– Tak, ceny frachtu spadły do poziomu bliskiego temu sprzed pandemii. Jeśli spadek będzie się utrzymywał, to raczej nieznaczny, spodziewamy się raczej utrzymania aktualnego poziomu cen.

Dziękujemy za rozmowę.

Komentarze