Na Podlasiu chcą robić filmy! Teraz będzie o punk rocku w… Hajnówce

„Żywie pank” – taki tytuł nosić będzie kolejna produkcja twórców „Czarnej Damy”. Będzie to opowieść o eksplozji muzyki punkowej w Hajnówce lat dziewięćdziesiątych. Poza tym pojawią się wątki jurodstwa i zatwornictwa – skrajnych form prawosławnej ascezy. Reżyserią filmu zajmie się Agata Biziuk-Brajczewska, mieszkająca obecnie w Warszawie absolwentka Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku.

– Będzie to film niesztampowy, z elementami realizmu magicznego, opowiadający o czasach transformacji, dotykającej nie tylko naszego kraju w latach 90., ale i transformacji duchowej, czyli buntu młodzieży związanej z Hajnówką – opowiadała reżyserka.

Więcej szczegółów twórcy na razie nie zdradzają.

Nieco więcej dowiedzieliśmy się o powołanej do życia Fundacji Rozwoju Podlaskiej Kinematografii Bardzo Dziki Wschód.

– Powstała ona przede wszystkim po to, żeby zintegrować nasze środowisko filmowe, bo wielu twórców działa lub próbuje działać na własną rękę, a do rozwoju lokalnej kinematografii potrzebna jest zawsze pewna masa krytyczna – powiedział Krzysztof Szubzda, członek fundacji.

Hubert Buharewicz, prezes fundacji, dodał:

– „Czarna Dama” była pierwszym etapem tworzenia podlaskiej kinematografii, pospolitym ruszeniem ludzi związanych z filmem. Dzięki niej zebraliśmy wokół siebie olbrzymią grupę twórców, artystów, którzy chcą robić filmy na Podlasiu.

Dowodem na integrowanie się środowiska był spot, w którym kilkudziesięciu twórców – od legendarnego już Piotra Krzywca po Adama Woronowicza, Karolinę Cichą czy Pawła Małaszyńskiego – powtarzało słowo „Bardzo”, czyli pierwszy człon nazwy fundacji. Film można obejrzeć tutaj: https://youtu.be/Il_BUf78g18

Kolejne obszary działania Bardzo Dzikiego Wschodu to produkcje i festiwale filmowe, pomoc młodym twórcom oraz edukacja. O tej ostatniej szerzej mówił dyrektor Szkoły Wajdy – Filip Marczewski.

– Poznaliśmy się przy okazji festiwalu filmowego „Wajda na nowo” w Suwałkach, współorganizowanego przez Szkołę Wajdy oraz Fundację Bardzo Dziki Wschód. I tam narodziła się myśl, że moglibyśmy zrobić razem kolejny krok, czyli warsztaty filmowe. Pierwsza ich edycja odbędzie się już zimą tego roku w dworku Miłosza w Krasnogrudzie. Założeniem jest, by uczestnicy warsztatów mogli spróbować wszystkich etapów powstawania produkcji filmowej.

– Nie ukrywam, że z tyłu głowy mamy już kolejne produkcje – przyznał Łukasz Seweryński, reprezentant Muchy na dziko, producenta filmu. – Chcemy opowiadać lokalne historie, bo wiemy, że jest ogromne zapotrzebowanie na takie właśnie nieodkryte lokalne opowieści i unikalne klimaty. A my żyjemy przecież w bardzo unikalnym miejscu, gdzie kultura Wschodu i Zachodu stykała się ze sobą od kilkuset lat. To miejsce wyjątkowe na całym świecie. A z punktu widzenia filmowców wręcz idealne.

Red. PP

Komentarze