Oszczędzanie latami kontra leasing. Sprawdzam czy białostocką firmę stać na VW Golfa

Razem z salonem Volkswagena Sieńko i Syn, sprawdzam leasing Golfa i Passata na 36, 48 i 60 miesięcy oraz opcję tzw. „wypożyczenia auta”. Ten model współpracy z dealerem otwiera przed firmą nowe perspektywy.

Żyjemy w pięknych czasach. Kiedyś marzenia musiały czekać na realizację wiele lat. Dzisiaj producenci – oczywiście mając z tego także swoje korzyści – idą nam na rękę i ułatwiają sięgnięcie po marzenia dużo łatwiej. Już nie oszczędności na koncie, a nasz potencjał, bieżące dochody pozwalają żyć łatwiej i wygodniej. Nie muszę oszczędzać latami i z zazdrością oglądać się za nowymi, pięknymi autkami sąsiadów i przyjaciół. Nie muszę wydawać długo oszczędzanych pieniędzy na niepewne używane auto albo nowe, ale straaasznie nudne. Oczywiście mogę, ale nie muszę. Jeśli moja wypłata sięga średniej krajowej lub zyski firmy są stabilne, mogę pozwolić sobie na mały (ok, duży) prezent za wszystkie te wieloletnie wyrzeczenia i codzienną ciężką robotę. Oczywiście mogę mówić, że nowe auto jest bezpieczniejsze, ekonomiczniejsze, nowocześniejsze… Prawda, jest taka, że dobrze się w nim czuję. Dodaje mi na co dzień pewności siebie, a to bez wątpienia potrafi procentować i w pracy, i we własnym biznesie. Mam rację?

Nowy Golf i Passat ominą korki i zaproponują objazd, pomogą wybrać restaurację i sprawdzić o niej opinię. Zasugerują nawet przerwę w jeździe, gdy wykryją, że jesteśmy zmęczeni. Używane auto nie ma takich umiejętności. Każdy z nas chciałby przekonać się jak te funkcje sprawdzają się w codziennej jeździe.

Koszt zakupu auta firmowego

Kupując firmowy samochód warto zwrócić uwagę nie tylko na jego cenę. Przeważnie uwzględniamy także ekonomię jazdy, potencjalną utratę wartości, koszt ubezpieczenia i awaryjność czyli koszta napraw. Volkswagen jest jedną z tych marek, których klienci mogą liczyć na solidną, niemiecką gwarancję. Modele – w porównaniu do konkurencji – nieznacznie tracą z biegiem lat na wartości. W dniu zakupu auta powinniśmy już właściwie przewidzieć za ile je w przyszłości sprzedamy.

fot. przedsiebiorczepodlasie.pl

W białostockim salonie Sieńko i Syn usłyszałem o programie finansowym EasyDrive. Dealer oferuje stosunkowo niewysoką wpłatę początkową i niskie raty. Okazuje się, że auto mogę spłacić do końca lub zmienić je na nowe po trzech latach. Co ważne, decyzję podejmuję przy zakończeniu umowy, a nie podczas jej zawierania. Po tym okresie mojego Golfa może odkupić salon. Można go oczywiście sprzedać we własnym zakresie. Przez 36 miesięcy wydam właściwie równowartość kwoty, która stanowi rynkową utratę wartości auta. Po trzech latach nadal mogę spłacać auto w ratach, albo dokonać jednorazowej spłaty pozostałej wartości.

EasyDrive w skrócie (leasing)

  1. Okres leasingu od 36 do 48 miesięcy
  2. Wkład własny od 0% do 30%
  3. Dwie opcje na koniec umowy: zwrot lub wykup pojazdu
fot. przedsiebiorczepodlasie.pl
fot. przedsiebiorczepodlasie.pl

EasyBuy w skrócie (leasing)

  1. Miesięczne raty
  2. Opłata wstępna od 10% do 45% wartości auta
  3. Okres leasingu od 24 do 60 miesięcy
  4. Minimalna suma opłat może wynieść tylko 101%

Leasing Volkswagena – wyliczenie

Pod lupę wziąłem leasing Volkswagena Passata i Golfa przy założeniu – odpowiednio 70 000 zł brutto i 110 000 zł wartości. Wyliczenie uwzględnia standardowy leasing 36, 48 i 60 miesięcy z wliczonym OC za pierwszy rok i ubezpieczeniem RTI (ubezpieczenie wartości fakturowej na okres 3 lat). Ostatnia symulacja uwzględnia Easy Drive z  OC/AC za pierwszy rok.

vw-golf

vw-passat

Praktyczny wybór to coś więcej niż „liczby”

Zakup auta to duża inwestycja, więc trzeba wszystko dokładnie policzyć. Jasna sprawa. Nie jestem jednak zwolennikiem teorii, według której życie kończy się na tabelkach i liczbach. Mikro i małymi przedsiębiorstwami zarządzają ludzie mocno zaangażowani w życie firmy. Codziennie z pasją – lub częściej bez – zagłębiają się w lekturę swoich excelowych raportów i  wytrwale realizują tzw. „wskaźniki”. Coś im się od życia należy! W firmowym aucie zwykle spędzamy masę czasu. Choć również tutaj ktoś bez przerwy do nas dzwoni lub my stąd do kogoś dzwonimy, we własnym aucie jesteśmy u siebie. Trochę jakby w domu. Nasza kierownica, nasz świat. Pragmatyczność i oszczędność podpowiada nam, żeby kupić używane czy nowe auto? Pewnie obie wersje znajdą swoich zwolenników. Chciałem tylko pokazać, że macie wybór i być może trochę go Wam ułatwić.

Urbantester

fot. Volkswagen
fot. Volkswagen

Komentarze