Podlaskie to za mało. Oni mają chrapkę na kolejne rynki

W naszym regionie nie brakuje firm, których wizja wychodzi daleko poza niego. Działają, owszem, na lokalnym podwórku, ale intensyfikują działania w poszukiwaniu klientów w innych częściach kraju, jak i poza jego granicami. I nie mowa tu o ogromnych przedsiębiorstwach choćby branży mleczarskiej, z których Podlasie słynie, a znacznie mniejszych podmiotach, którym nie są obce nowoczesne technologie, a słowo innowacje odmieniane jest w nich przez wszystkie przypadki. Warto je pokazywać i podkreślać, że Podlasie nie tylko rolnictwem stoi.

W połowie listopada kilkanaście podlaskich firm wzięło udział w Międzynarodowych Targach Innowacyjnych Rozwiązań Przemysłowych Warsaw Industry Week. Była to już kolejna edycja imprezy, odbywającej się od 2016 roku w Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie pod Warszawą. Wśród prawie 360 wystawców znalazły się podmioty z Polski, Europy, Azji. Wydarzenie przyciągnęło ponad 10 tysięcy odwiedzających.

Podlaska reprezentacja zaznaczyła swoją obecność kolektywnym wystąpieniem – na wspólnym, kilkusetmetrowym stoisku. Swoje produkty i usługi promowały: Automatic Letter Bender (Białystok), PPH Demex (Augustów), Darmet (Białystok), D-Tech (Białystok), Alex Electro (Białystok), Jazon (Białystok), Lean Systems (Wasilków), Moose (Białystok), Neotech (Białystok), Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna (Suwałki), Technology Applied (Białystok), Tock Automatyka (Białystok), Zakrem (Grajewo). Do tego doszło kilka podmiotów z innych regionów, a wszystkie prezentowały się wraz z Klastrem Obróbki Metali. Co istotne, zasadność takich wyjazdów zauważa Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, który wsparł firmy uczestniczące w prezentacji z inicjatywy KOM, ich wystąpienie było współfinansowane z Regionalnego Programu Operacyjnego. To w końcu również promocja regionu, a nie tylko poszczególnych podmiotów.

Podlaskie firmy zdają sobie sprawę, że razem można więcej, stąd też postawiły na wspólną prezentację, nie po raz pierwszy. W grupie mają znacznie większą siłę oddziaływania. Dla wielu udział w tego typu wystawach to wręcz obowiązek, by być w rozpędzonym pociągu, zmierzającym w kierunku stacji Przemysł 4.0. Poszukiwały kooperantów, kontrahentów, partnerów biznesowych, nowych klientów.

Rozmawialiśmy z przedstawicielami spółki Moose (na zdjęciu), mającą siedzibę w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym. Firma istnieje na rynku od 2015 roku. Swoją działalność koncentruje na dostarczaniu klientom kompletnych, dedykowanych rozwiązań informatycznych opartych o wytwarzane oprogramowanie. W szczególności dotyczy to rozwiązań opartych o modelowanie procesów biznesowych, ich optymalizację i informatyzację oraz rozszerzanie usług wspierających te procesy (usługi analityczne, usługi w chmurze, rozwiązania mobilne, społecznościowe oraz rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa).

Nasza oferta kierowana jest przede wszystkim do podmiotów zlokalizowanych na rynku krajowym i międzynarodowym, a w szczególności do sektora średnich i dużych przedsiębiorstw oraz sektora administracji publicznej. Klientami firmy są software house’y oraz firmy produkcyjne z Polski, jak i zza granicy: Austrii, Szwajcarii, Stanów Zjednoczonych – powiedział Maciej Słowik. – Posiadamy doświadczenie oraz ekspertów w obszarze: technologii chmurowych, internetu rzeczy, systemu obiegu dokumentów.

Spółka Moose, jak już wspomnieliśmy powyżej, była obecna na targach WIW. Nie pierwszy i pewnie nei ostatni raz na imprezie międzynarodowej. Bo ma się czym chwalić. Od 2016 roku skutecznie rozwija się w obszarze badawczo-rozwojowym (w zakresie bezzałogowych statków powietrznych, rozpoznawania obrazu, geofencingu i przetwarzania sygnałów). Obecnie realizujemy dwa projekty badawczo-rozwojowe, które uzyskano w konkursach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego:
– „Modularny system obserwacyjno – inspekcyjny oparty na latającej platformie wielowirnikowej zasilanej ze stacji naziemnej” o numerze POIR.01.02.00-00-0072/16,
– „System SmartBRAKE – Inteligentny System Asekuracji Ruchu i Trasy Roweru” o numerze POIR.01.01.01-00-1056/17.

Niezwykle aktywną firmą, jeśli chodzi o o promocję na wystawach w kraju i zagranicą jest Technology Applied. Jej stoisko zawsze jest licznie odwiedzane.

Czujemy się firmą innowacyjną w ścisłym tego słowa znaczeniu – mówił nam podczas innych targów Piotr Bezubik z Technology Applied. Był również obecny na WIW. – Dzięki wystawiennictwu na rozmaitych targach udaje nam się nawiązywać współpracę z kolejnymi firmami polskimi i zagranicznymi.

Spółka świadczy kompleksowe usługi w zakresie projektowania 3D oraz produkcji addytywnej. Znajomość branży oraz technologii z powodzeniem pozwala jej na przeprowadzanie projektów na każdym poziomie; od pomysłu, przez projekt 3D oraz prototyp, po krótką lub średnią serię produkcyjną. W ofercie znajdują się usługi projektowania 3D: projektowanie CAD, projektowanie artystyczne, naprawę i dostosowywanie modeli 3D do druku addytywnego. Wytwarzane detale pracują w urządzeniach i są produktami funkcjonalnymi, dzięki czemu jeżdżą w samochodach, latają w samolotach i pracują w maszynach. Technology Applied wykorzystując druk 3D pomaga usprawniać procesy w firmach. Wspiera prace rozwojowe uczestnicząc w pracach prototypowych oraz dostarcza gotowe detale w pojedynczych sztukach oraz w krótkich i średnich seriach. Drukuje w 3D wyroby o topologii niemożliwej do osiągnięcia w żadnej innej metodzie wytwarzania przy zachowaniu niskich kosztów startowych.

Prezentowaliśmy nasze kluczowe rozwiązania z obszaru CMMS, MES, IIoT, a także analitykę i integrację danych. Dużą popularnością cieszyły się też nowinki techniczne: okulary AR z autorskim oprogramowaniem VARIS oraz wizualizacja 3D stanu hali produkcyjnej – relacjonuje z kolei D-Tech. Białostocka firma w Nadarzynie k. Warszawy była już po raz kolejny. – Odwiedzili nas przedstawiciele dużych i małych przedsiębiorstw, a także studenci. W rozmowach często pojawiały się zagadnienia z zakresu Przemysłu 4.0 i tego, jak ważna jest cyfryzacja oraz integracja systemów. Wiemy, że wiele firm planuje lub rozpoczęło już działania w tych kierunkach, było nam niezmiernie miło podzielić się doświadczeniami i przekazać naszą wizję.

Przykładów firm, które nie mają najmniejszych – nazwijmy to – kompleksów Podlasia jest dużo, ale nierzadko znane są bardziej poza regionem niż tam, skąd się wywodzą. Oczywiście tych prawdziwie innowacyjnych jest mniej niż w Wielkopolsce, na Mazowszu czy Śląsku, ale właśnie dlatego trzeba je pokazywać, mówić o nich i tym samym dawać właścicielom energetycznego kopniaka, by chciało im się jeszcze bardziej odkrywać, szukać, tworzyć. Na ich sukcesach skorzysta i region, i tutejsi mieszkańcy.

Piotr Walczak

Komentarze