Sport ma z biznesem wiele wspólnego. BAS Białystok pokazuje, jak wytrwale budować markę i ambitnie walczyć o najwyższe cele

To już ponad dekada, od kiedy Białostocka Akademia Siatkówki dostarcza nam emocji i radości. Dzięki wytrwałości, samodyscyplinie, odwadze do ponoszenia ryzyka i odpowiedzialności, dziś w stolicy województwa podlaskiego mamy klub seniorski aspirujący na zaplecze siatkarskiej Plus Ligi i prężnie działającą kuźnię młodych talentów. Ale rozwój siatkówki na ligowym poziomie bez zaangażowania lokalnych przedsiębiorców nie jest możliwy. Zespół seniorski i szkolenie młodzieży to naczynia połączone, ten pierwszy stymuluje rozwój oraz kształtuje ambicje młodych adeptów siatkówki, a jest ich w Akademii już ponad setka. Jeśli pasja połączona zostanie ze wsparciem rodzimego biznesu, możliwe będzie osiąganie najwyższych szczytów. Bo BAS nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Obecnie w II lidze idzie im naprawdę dobrze – zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Białostocka Akademia Siatkówki ma ambicje, by dołączyć do elity – najpierw Tauron 1. Ligi, a potem Plus Ligi. Bo czemu nie?

Historia rozpoczęła się w 2010 roku. Wtedy, w porozumieniu ze wszystkimi białostockimi klubami, powołano do życia BAS.

– Przez pierwszych pięć lat szkoliliśmy dzieci i młodzież, a przygoda z seniorską siatkówką kobiet i mężczyzn zapoczątkowana została w 2015 r. – mówi prezes Eugeniusz Iwaniuk. – Od 2017 szkolimy wyłącznie mężczyzn i konsekwentnie idziemy drogą w kierunku I ligi. Mamy silny zespół, który wierzę, że jest w stanie zrealizować ten cel w bieżącym sezonie.

Prezes Iwaniuk nie kryje, iż łatwo nie jest, bo sport na wysokim poziomie potrzebuje finansowania. Wydatków jest dużo: zawodnicy, kadra trenerska, baza szkoleniowa.

– Próba stworzenia przyszłości sportowej dla młodzieży również kosztuje. My walczymy o tę młodzież która szkoli się w BAS, jest to ogromna odpowiedzialność – dodaje Eugeniusz Iwaniuk.

Prowadzenie klubu ma wiele wspólnego z prowadzeniem firmy, bo tutaj – tak jak w biznesie – ciągle walczy się o wyniki.

– I to nie tylko te sportowe, ale również ekonomiczne. Jak już wspomniałem: trzeba zarządzać kosztami, zapewnić zawodnikom kontrakty, dbać o marketing, organizację działalności klubu i zachować przy tym płynność finansową. Udział w pierwszoligowych rozgrywkach wiąże się z ogromnymi nakładami. Wspiera nas miasto i województwo, a przede wszystkim sponsorzy, korzyści są obopólne – mówi sternik BAS.

Klub oferuje sprzedaż powierzchni reklamowych, a zasięg reklamy to wschodnia część Polski od północy po południe, regionalnie województwo podlaskie oraz lokalnie – Białystok. Ideą BAS jest stworzenie w Białymstoku solidnej drużyny seniorskiej na wysokim poziomie rozgrywkowym, aby młode talenty mogły tu rozwijać swoje umiejętności i walczyć o wysokie lokaty dla własnego miasta na arenie ogólnopolskiej.

– Wspólnie bądźmy dumą dla naszej społeczności lokalnej. Dajmy szansę białostockiej siatkówce, budując tym samym pozytywny wizerunek Państwa firmy. Liczymy, że w ramach obopólnych korzyści staniem się dla siebie solidnymi partnerami. W obecnej sytuacji każde wsparcie będzie dla nas niezwykle cenne – zachęca prezes. – Zdaję sobie sprawę, że pandemia jest ciężkim czasem dla biznesu, ale liczę, że współpraca rozpoczynająca się w takich warunkach będzie trwała i efektywna. Zachęcam do kontaktu. Korzyści ekonomiczne to jedno, a wierzę, że wraz ze sponsorami przyczynimy się do propagowania aktywnego stylu życia i promocji regionu.

Każdego, kto chciałby włączyć się we wsparcie klubu zapraszamy na stronę https://bas-bialystok.pl/, gdzie znajdują się wszelkie dane kontaktowe.

Artykuł partnerski

Komentarze