Stworzył urządzenie do walki z koronawirusem, a białostoczanin zainwestował w ten projekt

Dzięki współpracy polskich przedsiębiorców powstał system w technologii LED UV, w którym poprzez zastosowane rozwiązania można toczyć skuteczną walkę z zakażeniami wirusowymi dzięki odkażaniom pomieszczeń. Nad projektem annihililatora warszawska firma Lumenmax pracowała od marca 2020 r. Inwestorem jest mieszkaniec Białegostoku, który prosi o zachowanie anonimowości. – Postanowiliśmy stworzyć pierwszą profesjonalną oprawę świetlną LED, która jednocześnie będzie służyć do dezynfekcji pomieszczeń. Naszym zdaniem, w niedalekiej przyszłości, takie rozwiązanie będzie standartowym, energooszczędnym oświetleniem obiektów, w których jest duży przepływ ludzi – mówi Mateusz Żudrak (na zdjęciu), członek zarządu spółki Lumenmax, jeden z twórców systemu, z którym udało nam się porozmawiać.

Przy projektowaniu rozwiązania, jego twórcy konsultowali się z wirusologami, śledzili komunikaty WHO, analizowali wyniki badań nad oddziaływaniem promieniowania UV na mikroorganizmy chorobotwórcze. Posiłkowali się też wsparciem mikrobiologów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Stwierdzają, że promieniowanie UV-C jest skuteczną metodą dekontaminacji, czyli zwalczania patogenów w powietrzu, wodzie i na różnych powierzchniach.

System, jak twierdzą twórcy, w ich wersji jest innowacyjnym rozwiązaniem na skalę światową.

Przedsiębiorcze Podlasie: Wymyślił pan urządzenie do walki z koronawirusem. Na czym polega jego działanie?

Mateusz Żudrak: To urządzenie to nic innego, jak lampa – oprawa sufitowa LED. Z tym że oprócz oświetlania pomieszczeń, posiada funkcję odkażania ich światłem LED UVC.

Kto będzie mógł korzystać z annihilatora?

– Cóż, każdy, kto kupi i zainstaluje go w swoich pomieszczeniach…

Premiera rynkowa to 25 marca. Gdzie będzie można kupić annihilator i za ile?

– Annihilator Lumenmax będzie dostępny z początkiem kwietnia br. u naszych oficjalnych dystrybutorów. Wiele będzie zależeć od ich polityki cenowej – biorąc pod uwagę, że to oświetlenie energooszczędne, o przedłużonej gwarancji, z możliwością regeneracji, koszt jego nabycia z pewnością zamortyzuje się każdemu, kto zdecyduje się na jego zakup.

Skąd właściwie pomysł na stworzenie takiego urządzenia? Długo pracowaliście nad finalną wersją?

– Pomysł wziął się z potrzeby oraz technicznej możliwości skonstruowania takiego dwufunkcyjnego urządzenia – pojawienie się pandemii oraz gotowość technologii LED do jego skonstruowania, zbiegły się w czasie. Prace projektowe i badawcze trwały ponad rok. Dzięki nowemu udziałowcowi – partnerowi z Białegostoku – udało się pierwszy etap projektu zrealizować do końca, pomimo braku dofinansowania ze strony państwa i UE.

Rozumiem, że konsultowaliście wprowadzane rozwiązania z lekarzami, wirusologami, ekspertami…

– Nie konsultowaliśmy się z jedynie z lekarzami, urządzenie nie jest bowiem urządzeniem medycznym. Nie służy ono do leczenia i nie pracuje z pacjentem. Jest przedmiotem ogólnego użytku, służącym do oświetlania pomieszczeń oraz dekontaminacji – odkażania powietrza oraz powierzchni. System Annihilator Lumenmax przyczynia się do walki z pandemią w sposób pośredni, zwiększając bezpieczeństwo epidemiczne – dezaktywując patogeny przyniesione do pomieszczeń przez osoby zakażone, tak aby nie zaraziły one kolejnych osób.

Wskazuje pan, że to urządzenie innowacyjne na skalę światową. To znaczy, że nikt podobnego albo lepszego nie opracował?

– Jest to urządzenie innowacyjne na skalę światową w tym kontekście, że oparte w 100% na technologii LED i ustanawiające nowy standard produktu. Niewątpliwie tego typu sprzęt oświetleniowy będzie produkowany przez inne firmy i już całkiem niedługo może stać się standardem dla niektórych typów pomieszczeń, szczególnie o charakterze publicznym – wszędzie tam, gdzie liczba przemieszczających się osób jest znaczna. Oczywiście istnieją chińskie próby tworzenia tego typu rozwiązań w wersjach ekonomicznych, jednorazowych produktów, jednak ich realną skuteczność możemy na dzień dzisiejszy włożyć między bajki.

Wprowadzenie czegoś na rynek nie oznacza sukcesu, w tym finansowego. Zakładacie, że zainteresowanie może być po prostu sporadyczne?

– Zainteresowanie produktem jest duże, jednak rynek musi zapoznać się z nim. Dla nas miarą sukcesu jest stworzenie produktu, który faktycznie działa, jest funkcjonalny i nie posiada w zasadzie w danej chwili konkurencji. I to udało się nam już osiągnąć.

Kolejne innowacyjne pomysły, nad którymi pracujecie, to…

– Kolejne pomysły dotyczą również systemu Annihilator Lumenmax – polegają one na dodawaniu nowych funkcjonalności oprawom sufitowym LED. Lampy, oprawy sufitowe, nie będą w przyszłości pełniły jedynie funkcji oświetleniowej. Będą zapewniać bezpieczeństwo w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu. Na tę chwilę nie chciałbym jeszcze uchylać rąbka tajemnicy co do naszych kolejnych projektów.

Rozmawiał: Piotr Walczak.

Komentarze