Trudny czas dla biznesu, ale lodziarze nie narzekali

To miał być najtrudniejszy sezon w historii, tymczasem niektórzy franczyzobiorcy w lipcu zaliczyli rekordową sprzedaż. Pod szyldem podlaskiej sieci Lody Bonano powstało także kilkanaście nowych punktów – w sumie na mapie kraju jest ich już blisko 200. Sieć odetchnęła z ulgą – z pandemicznego kryzysu udało im się wyjść obronną ręką.

Jeszcze w maju wydawało się, że opóźnienie startu sezonu oznaczać będzie dla franczyzobiorców spadek prognozowanych przychodów. Okazało się jednak, że niższą sprzedaż odczuł jedynie niewielki procent właścicieli lodziarni Lody Bonano. W przeważającej większości obroty przypominały te sprzed roku czy dwóch, a wiele punktów zanotowało wzrosty – od 15 do nawet 50 proc.

Przedstawicielka sieci, Sylwia Ramotowska, tłumaczy, że na ten pozytywny wynik złożył się szereg czynników, między innymi fakt, że wielu Polaków wybrało wakacje w kraju. Pomógł także specjalny program wsparcia, jaki sieć zaoferowała swoim partnerom.

– Już wczesną wiosną wdrożyliśmy rozwiązania dla naszych franczyzobiorców, które miały ułatwić im wejście w ten nowy, i jak się spodziewaliśmy, niezwykle trudny sezon. Przekonywaliśmy ich, że nie warto podejmować pochopnych decyzji o zamknięciu biznesu, ponieważ sytuacja zmienia się z dnia na dzień. W efekcie jedynie pojedyncze osoby zdecydowały się na ten krok. Gdy tylko odmrożono nasz sektor gospodarki, machina franczyzowa ponownie ruszyła, powstało nawet 15 nowych lodziarni, m.in. w Lisewie, Morągu, Orzechowie czy Gorlicach – mówi Sylwia Ramotowska.

Bez wątpienia ciepłe lato także działało na korzyść branży. Chętnie spędzaliśmy czas na świeżym powietrzu, a miejscowości turystyczne, w których znajduje się wiele punktów Lody Bonano, przeżywały prawdziwe oblężenie. Sieć kończy więc sezon na plusie, a jej przedstawiciele już snują plany na kolejny rok.

– Oczywiście nie wiemy, co przyniosą nam przyszłe wakacje, ale jesteśmy optymistami. Pracujemy właśnie nad projektem nowego konceptu, który jeszcze lepiej odpowie na potrzeby zarówno franczyzobiorców, jak i klientów. Mamy nadzieję, że atrakcyjna formuła, jaka zadebiutuje wiosną 2021, a także doświadczenia z czasów kryzysu, przekonają przedsiębiorców, że warto zainwestować w naszą franczyzę – podsumowuje Sylwia Ramotowska.

Red. PP, fot. mat. pras.

Komentarze