Warto słuchać mamy. Białostocka studentka posłuchała i ma na koncie swój pierwszy wynalazek

Dr inż. Piotr Borkowski i mgr inż. Paulina Janowska mają prawo ochronne na wzór użytkowy pt. "Urządzenie do edukacji sensoryczne", fot. Paweł Jankowski

Dr inż. Piotr Borkowski, nauczyciel akademicki w Instytucie Inżynierii Biomedycznej Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej, wraz z mgr inż. Pauliną Janowską (oboje na zdjęciu), absolwentką inżynierii biomedycznej, którą studiowała na WM PB, zdobyli prawo ochronne Urzędu Patentowego RP na wzór użytkowy pt. „Urządzenie do edukacji sensorycznej”. Pomysł na wynalazek wyszedł od mamy studentki.

W prawidłowym funkcjonowaniu każdego człowieka ważną rolę odgrywa integracja sensoryczna. Najprościej tłumacząc: to po prostu zdolność do rozumienia i porządkowania bodźców i informacji dostarczanych z otoczenia i z własnego ciała poprzez zmysły, takie jak wzrok, słuch, dotyk, smak czy węch.

– Prawidłowe współdziałanie wszystkich zmysłów przekłada się na to, jak postrzegamy otaczający nas świat – wyjaśnia dr inż. Piotr Borkowski z Instytutu Inżynierii Biomedycznej Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej.

By integracja sensoryczna stała się faktem, człowiek w trakcie swojego rozwoju uczy się rozróżniania i przyporządkowywania bodźców zewnętrznych określonym informacjom, a co za tym idzie – wywołanym nimi odczuciom. Genezą do powstania urządzenia był temat pracy inżynierskiej Pauliny Janowskiej (z domu Nikołajuk), wówczas jeszcze studentki studiów I stopnia kierunku inżynieria biomedyczna na Wydziale Mechanicznym Politechniki Białostockiej.

– Pomysł podsunęła mi mama, która na co dzień pracując z dziećmi uświadomiła mi, jaki wpływ ma integracja sensoryczna na prawidłowy rozwój dzieci oraz jakie konsekwencje niesie bagatelizowanie tego typu zaburzeń – mówi mgr inż. Paulina Janowska. – Pracując nad modelem korzystałam z rad doświadczonych specjalistów z jednej z białostockich poradni psychologiczno-pedagogicznych.

Promotorem jej pracy był właśnie dr inż. Piotr Borkowski.

– Wykonanie pracy inżynierskiej dało mi świadomość, że integracja sensoryczna stale się rozwija i potrzebuje nowych pomysłów i rozwiązań konstrukcyjnych z zakresu właśnie inżynierii biomedycznej – mówi Janowska.

Chronione prawem ochronnym na wzór użytkowy „Urządzenie do edukacji sensorycznej” może pomóc w kształtowaniu się człowieka.

– Edukacji sensorycznej potrzebują przede wszystkim dzieci na każdym etapie wzrostu od niemowlęcia i to do nich skierowane jest to urządzenie – wyjaśnia dr inż. Borkowski. – To na etapie wieku dziecięcego wykształca się nasz mózg, który poprzez odbieranie bodźców zewnętrznych za pomocą dotyku dowiaduje się, czy obiekt jest zimny czy gorący, gładki lub chropowaty, poprzez wzrok ocenia jego kolor oraz jaskrawość. Jednocześnie kształtuje się świadomość tego, co nam się podoba, a czego się boimy.

Urządzenie do edukacji sensorycznej to przemyślany układ wymiennych elementów, których konfiguracja pozwala na jak najlepsze pobudzanie zmysłów dziecka. Dzieje się to przede wszystkim poprzez zabawę. Poszczególne elementy mają różną fakturę i kolorystykę, dodatkowo mogą niektóre z nich emitować dźwięki.

– Nasze urządzenie oddziałuje przede wszystkim na zmysł wzroku, dotyku i słuchu – wyjaśnia dr inż. Borkowski.

Przedmiotem wzoru użytkowego jest urządzenie do edukacji sensorycznej zbudowane z płaskich puzzli, które po złożeniu tworzą sześcienną kostkę, blokowaną przed rozłożeniem narożnikami i zatrzaskami trzpieniowymi.

Urządzenie pozwala na:

  • zmianę przestrzennej formy (sześcianu) do formy płaskiej (puzzle);
  • rozkładanie i składanie – dzięki specjalnie zaprojektowanym mechanizmom łączenia puzzli;
  • dostosowanie do indywidualnych potrzeb i rozwoju użytkownika poprzez modyfikacje przestrzennej formy – wymianę puzzli zawierających gry i zabawy edukacyjne oraz modyfikacje płaskiej formy – ustawienie różnego układu puzzli.

Wszystko zależy teraz od inwencji osoby proponującej dziecku formy zabawy. Wykonane głownie z przyjaznego w dotyku drewna ścianki rozkładanego sześcianu o wymiarach 100 na 100 cm mogą zamienić się w duże klocki, zaś rozłożone – służyć jako elementy puzzli czy stać się jednocześnie rodzajem maty. Każda ze ścian może być ozdobiona w inny sposób i różnić się fakturą. Po rozłożeniu do zabawy można wykorzystać zarówno powierzchnię zewnętrzną sześcianu, jak i wewnętrzną.

– Pozwala to na zwiększenie zainteresowania zabawą oraz lepsze dopasowanie proponowanych zajęć do potrzeb dziecka – mówi dr. inż. Borkowski.

Urządzenie do edukacji sensorycznej może pełnić rolę zabawki terapeutycznej dla dzieci z trudnościami w skupieniu uwagi, trudnościami w uczeniu się, na przykład wynikającymi z dysleksji czy dysgrafii, nadpobudliwych, nadruchliwych, a także dla dzieci ze spektrum autyzmu, z mózgowym porażeniem dziecięcym, niedowidzących czy niedosłyszących.

– Jestem zaskoczona decyzją o otrzymaniu prawa ochronnego do wzoru użytkowego, ponieważ wspólnie z dr. Borkowskim złożyliśmy wniosek w 2018 roku – przyznaje Janowska. – Bardzo się cieszę z decyzji Urzędu Patentowego.

– Prawo ochronne na wzór użytkowy oznacza nowe i użyteczne rozwiązanie o charakterze technicznym, dotyczące kształtu, budowy lub zestawienia przedmiotu i w odróżnieniu od patentu na wynalazek może wynikać ze współczesnych osiągnięć techniki, dlatego bywa czasem nazywany „małym wynalazkiem”. Tak właśnie jest ze zgłoszonym przez nas urządzeniem do edukacji sensorycznej – wyjaśnia dr inż. Borkowski.

Dzisiejsza absolwentka przyznaje, że Politechnika Białostocka była jej jedynym wyborem podczas rekrutacji na studia, właśnie ze względu na kierunek inżynieria biomedyczna.

– Podjęłam decyzję o kontynuowaniu nauki na studiach II stopnia na tym samym kierunku – mówi Janowska.

Dziś pani magister inżynier inżynierii biomedycznej spełnia się zawodowo w firmie produkującej implanty medyczne, a do swoich sukcesów może dołączyć pierwszy prawo ochronne RP na wzór użytkowy.

Urząd Patentowy RP udzielił prawo ochronne na wzór użytkowy pt. „Urządzenie do edukacji sensorycznej” o numerze zgłoszenia W.130333. Dr inż. Piotr Borkowski jest już autorem bądź współautorem 15 patentów RP.

Red. PP, fot. Paweł Jankowski/PB

Komentarze