Wykładowca Ekonomii na UwB o zmianach na rynku pracy

Kamil Waligóra, fot. archiwum prywatne

Kamil Waligóra o zmieniającym się rynku pracy i wartości pracy sezonowej.

Z roku na rok, ze względu na trendy demograficzne (starzejące się społeczeństwo; coraz mniej osób w wieku przedprodukcyjnym) absolwentów szkół średnich jest coraz mniej. Wszystkie uczelnie odczuwają te zmiany: jedne bezpośrednio – są zmuszone do redukcji liczby grup ćwiczeniowych bądź zamykają całe kierunki, inne pośrednio – otrzymują kapitał ludzki o niższym poziomie bazowym potencjału wewnętrznego.

Ma to również wpływ na rynek pracy. Coraz częściej mówi się „o rynku pracownika”. Co to znaczy? Co to za sytuacja rynkowa? Warunki zatrudnienia zawarte w umowie o pracę są wynikiem negocjacji między pracownikiem a pracodawcą. W uprzywilejowanej sytuacji znajduje się ta strona, która wykazuje mniejszą podaż przy takim samym popycie = to, czym dysponuje jest bardziej poszukiwane. Pracodawcę cechuje podaż miejsc pracy, a popyt na pracę. Pracownika – podaż pracy, a popyt na miejsca pracy. Generalnie można więc przyjąć, że obecnie to pracodawcy mają coraz większą trudność ze znalezieniem pracowników o konkretnych umiejętnościach i wiedzy, głównie specjalistycznej. To powoduje, iż to pracownicy mogą żądać określonych warunków pracy (np. wysokości płacy; profitów pozapłacowych). Oczywiście dotyczy to konkretnych gałęzi i zawodów. W całej gospodarce występuje bezrobocie, więc problemem nie jest zbyt niska liczba pracowników w ogóle, a niedopasowanie ich kwalifikacji do rynku pracy. Równowaga między obiema stronami jest oczekiwana dla gospodarki jako całości.

Okres wakacyjny to czas, w którym wiele osób podejmuje się pracy sezonowej. To dobry czas, aby nabyć doświadczenie oraz umiejętności podnoszące osobistą wartość rynkową. O wakacyjną pracę łatwiej w miejscowościach turystycznych bądź w większych miastach. Oczywiście często praca nie jest zbyt ambitna, jednak osobiście zachęcam do rozsądku w przypadku oczekiwań względem np. płacy czy warunków pracy. Natomiast podejmowanie się pracy sezonowej w okresie letnim (kiedy jeszcze nie dysponujemy określonym poziomem wiedzy teoretycznej, potwierdzonej dyplomem uczelni) to kolejna porcja wiedzy, którą młodzi ludzie mogą sobie zaaplikować. Różnica między osobą pracującą łącznie od 6 do 12 miesięcy w okresie studiów a taką, która kończy studia bez żadnego bagażu zawodowego jest ogromna. Widzę to również po moich studentach. Ci, którzy już w trakcie studiów pracują, działają efektywniej w grupie, łatwiej jest im występować publicznie. Niektórzy są w stanie odnosić się podczas omawianych na zajęciach zagadnień do swojej pracy, podając konkretne przykłady właściwego bądź niewłaściwego postępowania. Osobom, które podejmowały pracę łatwiej jest funkcjonować w nowym miejscu, współpracować. Przeważnie można zauważyć, że cechuje je większa pewność siebie, odwaga i samodzielność, czyli cechy tak często poszukiwane przez pracodawców oprócz wiedzy specjalistycznej.

Moich studentów zawsze zachęcam do podejmowania pracy. Rozumiem oczywiście ich potrzebę odpoczynku, jednak można to ze sobą pogodzić. Ja po trzecim roku studiów w okresie wakacyjnym pracowałem w miejscowości turystycznej. Mogłem więc po pracy wypoczywać nad mazurskimi jeziorami. Pomimo tego, że praca była stosunkowo ciężka fizycznie, pozwalała odpoczywać umysłowo, a tego chyba najbardziej potrzeba studentom.

Jestem pewien, iż okres wakacyjny moi studenci dobrze wykorzystają. Dostrzegam w nich olbrzymi potencjał. Szczególnie studenci piątego roku dysponują dużą wiedzą i naprawdę pokaźnym bagażem doświadczeń zawodowych. Większość już pracuje zawodowo. Może nie wszyscy mieli tyle szczęścia, żeby od razu znaleźć wymarzoną pracę, jednak teraz, z dyplomem na pewno będzie łatwiej otrzymać jakieś deklaracje od pracodawcy (o podwyżce, awansie) albo zmienić ją na inną, korzystniejszą.

Wszystkim studentom życzę sukcesu w trakcie obron prac dyplomowych, które rozpoczynają się już za kilka dni. Znajdźcie później trochę czasu na zasłużony odpoczynek, najlepiej w kraju – żeby wspierać rodzimą gospodarkę 😉

Komentarze