Rainbow Pre-school to dwa języki i IT dla dzieci. Pani Justyna założyła przedszkole po powrocie z UK i Chin

rainbow-pre-school

Przy okazji wizyty w białostockim przedszkolu, zobaczyliśmy jak wygląda pierwsza polska podłoga interaktywna dla dzieci.

Jestem mamą 5-latka. Pamiętam czas, gdy mój maluch zaczynał chodzić do przedszkola. Ten lęk, czy sobie poradzi, czy odnajdzie się w grupie, czy polubi panie przedszkolanki. Wcześniej chodził do prywatnego żłobka. W grupie było mało dzieci. Wszystko o nim wiedziałam – opiekunki zdawały relację z całego dnia, gdy go odbierałam ze żłobka. A przedszkole publiczne to jednak obawa, czy wśród 25 dzieci mój synek nie będzie zagubiony i przerażony. Jakiś czas był. Jest dzieckiem bardzo towarzyskim, więc jemu pewnie było łatwiej niż tym mniej odważnym maluchom. Zdaje się, że każda mama – gdyby miała taką możliwość – wysłałaby swoje dziecko do przedszkola, w którym jest kilkoro dzieci w grupie.

Niedawno usłyszałam o przedszkolu Justyny Frąszczak – na co dzień mamy 8-letniego Oliviera, od 10 lat nauczycielki angielskiego. Wiele lat pracowała w Anglii i Chinach jako lektorka języka angielskiego, dzięki czemu poznała metody pedagogiczne stosowane w innych kulturach. Teraz spełnia swoje marzenie. Właśnie otworzyła w Białymstoku niepubliczne przedszkole dwujęzyczne wykorzystujące  – uwaga – technologię IT. 

rainbow_pre_school
Justyna Frąszczak w otoczeniu chińskich dzieci, których uczyła języka angielskiego, fot. archiwum prywatne

Skąd pomysł na wykorzystywanie technologii IT już w przedszkolu?

Justyna Frąszczak, dyrektorka Rainbow Pre-school w Białymstoku: Studiowałam filologię angielską w Warszawie i Białymstoku. Kilka lat przebywałam w Wielkiej Brytanii, gdzie szlifowałam brytyjski akcent. W 2012 dostałam propozycję rocznego kontraktu w Chinach. Byłam tam nauczycielem j. angielskiego. Uczyłam dzieci w różnym wieku w anglojęzycznej szkole i przedszkolu. Obserwowałam metody pracy dydaktyczno-wychowawczej stosowane w Chinach. Przekonałam się, że dzieci najlepiej uczą się przez angażującą wszystkie zmysły zabawę. Teraz studiuję podyplomowo edukację elementarną, a metody pracy z dziećmi, które poznałam zagranicą, przeniosłam do mojego przedszkola. Jesteśmy pierwszym w Białymstoku przedszkolem niepublicznym, które postawiło nie tylko na język angielski, ale także na IT. Wykorzystujemy najnowszą dostępną na rynku technologię multimedialną – Magiczny Dywan.

Brzmi ciekawie.

To podłoga interaktywna zaprojektowana przez polskich inżynierów. Magiczny dywan to zestaw urządzeń – zawiera projektor, komputer, moduł interaktywny i czujniki ruchu. Na suficie podwieszony jest projektor, który wyświetla obrazy na podłodze. Dzieci bawiąc się z obrazami wyświetlanymi na dywanie, mogą przeskakując, przykładając rękę, wybierać poprawne odpowiedzi w grach edukacyjnych. Mogą też coś łapać i przesuwać, podobnie jak na tablecie czy smartfonieMagiczny dywan poprzez gry i zabawy pozwala rozwijać u dzieci motorykę, koordynację wzrokowo-ruchową, spostrzegawczość i szybkość reakcji. Dodatkowo zabawa przy jego pomocy ćwiczy pamięć. Dzięki dywanowi możemy także prowadzić terapię sensoryczną. 

rainbow-pre-school
Magiczny dywan w przedszkolu Rainbow Pre-school, fot. Lidia Dobrowolska
rainbow_pre_school
Magiczny dywan. Jedna z gier możliwych do wykorzystania podczas zajęć z przedszkolakami, Jedna z sal przedszkolnych, fot. Przedszkole Rainbow Pre-school

Dzieciom w takim otoczeniu pewnie łatwiej zapomnieć o rozłące z rodzicami?

Starałam się stworzyć dzieciom taką przestrzeń, by czuły się jak w drugim domu. Kiedyś myślałam, że to utopia, że przedszkole nie jest w stanie zastąpić dzieciom domu. Coraz częściej jednak słyszę opinie, że nasze przedszkole jest bardzo kameralne i dzieci czują się w nim prawie jak w domu. Mamy dwie sale i miejsce zaledwie dla osiemnaściorga dzieci. Przedszkole z założenia nie miało być „masową przechowalnią”. Budynek przedszkola znajduje się w domu ukrytym od zgiełku miasta. Wnętrza są kolorowe i przyjazne.

rainbow-pre-shcool
Przedszkole Rainbow Pre-school znajduje się w zacisznej uliczce na białostockich Bojarach, fot. Lidia Dobrowolska
rainbow-pre-school
Sala zabaw w przedszkolu Rainbow Pre-School, fot. Lidia Dobrowolska

Czyli dzieci podzielone są u Was na kilkuosobowe grupy?

Tak. Na stałe pracują u nas trzy panie, a kilka przychodzi na zajęcia dodatkowe. Przy takiej opiece każde dziecko możemy traktować bardzo indywidualnie.

W jakim sensie indywidualnie?

To znaczy, że w naszym przedszkolu możemy bliżej przyjrzeć się każdemu dziecku i nie wtłaczamy je w schematy. Łatwiej jest w trakcie zajęć spędzić z każdym maluchem potrzebny mu czas. Szybciej dostrzegamy jego mocne i słabe strony. W małej grupie mogę lepiej zrozumieć każdą dziecięcą reakcję. W dwudziestoosobowej grupie – typowej grupie przedszkolnej – nie ma szans, by podejść do każdego dziecka oddzielnie i poznawać je. Tam zajęcia muszą się odbywać według innych reguł.

Inne reguły wprowadzacie także do nauki języka. Powstaje klimat jak w bajce „Dora poznaje świat”. Bohaterowie tej bajki także używają polskich i angielskich słów naprzemiennie.

Tak, to dobre porównanie. Rozmawiając z dziećmi na co dzień w przedszkolu, zarówno ja, jak inne nauczycielki, cały czas wplatamy angielskie słowa. Dzięki temu dzieci uczą się nazywać świat po polsku i po angielsku. Rodzice się temu dziwią, ale tłumaczymy im, że dziecko naturalnie przyswaja oba języki. Nie muszą się obawiać, że nie będą umiały mówić poprawnie po polsku. Tak, zdarzają się zabawne sytuacje, kiedy dziecko mówi do mamy zdanie typu: Mamo, dziś namalowałam w przedszkolu green grass. Oswajanie dzieci z językiem angielskim traktujemy jako naturalne wplatanie angielskich słów i zwrotów pomiędzy polskie zdania. Uczymy języka przez zabawę. Dziecko wtedy poznaje język całym sobą, wszystkimi zmysłami. Co ciekawe, także doświadczenia zdobyte w projektach językowych realizowanych przez Stowarzyszenie Wiedza w Praktyce, którego jestem wiceprezesem od 2013 r., dały mi wiele inspiracji. Przez te kilka lat prowadziłam kursy angielskiego dla ponad 300 osób, na które zawsze mieliśmy więcej chętnych niż miejsc.

rainbow-pre-school
Sala zabaw w przedszkolu Rainbow Pre-school, fot. Lidia Dobrowolska
rainbow-pre-school
Basen z podświetlanymi kulkami w przedszkolu Rainbow Pre-school, fot. Lidia Dobrowolska

Działacie według zasady „seven colours of rainbow”.

Zaczerpnęłam je z doświadczeń zdobytych w Wielkiej Brytanii. Seven colours of rainbow oznacza, że bierzemy pod uwagę siedem części składowych, które wpływają na sukces dziecka. Ogromną rolę mają do spełnienia rodzice, potem personel przedszkola, wychowanie dziecka, w którym uczestniczymy jak partnerzy – rodzice i nauczyciele naszego przedszkola. Kładziemy nacisk na rozwój dziecięcej inteligencji emocjonalnej i intelektualnej. A co najważniejsze, o wszystkich postępach i trudnościach opowiadamy rodzicom na bieżąco.

Widać, że stworzyła Pani miejsce, o którym marzyła dla własnych dzieci. Przedszkole wyróżnia troska o najmniejsze detale. Trzymam kciuki za Panią i dzieciaki, które będą miały okazje rozwijać swoje umiejętności w Rainbow Pre-school. Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Ja również dziękuję.

Artykuł partnerski

Komentarze