Białostocka Grupa TenderHut najwyżej spośród polskich firm na liście Financial Times

Lider rynku Europy Środkowo – Wschodniej, Grupa Kapitałowa TenderHut, zajęła najwyższe miejsce spośród notowanych w zestawieniu Financial Times polskich spółek. Brytyjski dziennik opublikował prestiżową listę tysiąca najszybciej rozwijających się firm w Europie (FT1000). Wśród wyróżnionych przedsiębiorstw znalazła się – już po raz drugi – Grupa Kapitałowa TenderHut z siedzibą w Białymstoku. Polski lider rozwiązań IT zajął wysokie – 23. miejsce, notując skok aż o 224 pozycje względem zeszłorocznego zestawienia. Do rankingu Financial Times zakwalifikowały się zaledwie 22 spółki z Polski, spośród których pierwsze miejsce należy do TenderHut.

Raport Financial Times powstaje na bazie porównania tempa wzrostu przychodów przedsiębiorstw z 32 europejskich krajów w latach 2014 – 2017. Do finalnego zestawienia 1000 spółek trafiły 22 firmy polskie. W tak elitarnym gronie znalazła się GK TenderHut, która rosła w średnim tempie 206,6 proc. (CAGR), zwiększając swój przychód z 0,6 mln zł w roku 2014 do 16,2 mln zł w roku 2017. Wysoką pozycję w rankingu FT1000 zapewnił Grupie TenderHut wzrost przychodów w latach 2014 – 2017 na poziomie 2782 proc.

TenderHut jest spółką z ogromnym potencjałem. Nasze tempo wzrostu pokazuje, że obrana przez nas strategia rozwoju jest właściwa. Potwierdza to opublikowany właśnie raport Financial Times i nasze bardzo wysokie 23. w nim miejsce. Pozwala nam to śmiało patrzeć w przyszłość. A plany mamy bardzo odważne! Chcemy nadal dynamicznie się rozwijać i szukamy nowych rynków do ekspansji, m.in. w krajach grupy G20, w szczególności rynkach Dalekiego Wschodu – mówi Robert Strzelecki (na zdjęciu), prezes zarządu GK TenderHut.

Wysoka pozycja TenderHut dla nikogo nie jest zaskoczeniem – spółka w ubiegłorocznym zestawieniu znalazła się na 9. miejscu wśród polskich firm IT, a w tym roku zajęła 1. miejsce.

Jej silna pozycja to efekt konsekwentnej realizacji strategii obranej przez zarząd oraz zbudowanego od podstaw zespołu, który swoją przygodę zaczynał 4 lata temu w małym białostockim biurze z kilkoma pracownikami i niewielkim wkładem finansowym. Dzięki determinacji oraz realizacji śmiałej wizji rozwoju, już po pierwszych ośmiu miesiącach od momentu przejęcia spółka odnotowała imponujący wynik 6,44 mln zł na koniec 2015 roku, a kolejne lata przynosiły wzrosty przychodów na poziomie 268,8 proc. z kwotą niemal 24 mln zł na koniec roku 2018.

Nasza droga do 23. miejsca w rankingu Financial Times nie była prosta. Zaczynając praktycznie bez kapitału na każdym kroku napotykaliśmy przeszkody, które udawało się pokonywać dzięki naszej elastyczności i doświadczeniu, które z kolei przekładały się na trafność podejmowanych decyzji. Wcześniej firma skupiała się na realizacji przetargów publicznych. Szybko odkryliśmy,
że naszą przyszłością powinna być internacjonalizacja i tworzenie własnych produktów w obrębie silnej grupy kapitałowej bazującej na współpracy dedykowanych spółek zależnych – wspomina Robert Strzelecki.

TenderHut początkowo miał być firmą doradczą, podpowiadającą innym firmom informatycznym jak rosnąć i skutecznie zdobywać klientów (pomysł ten dziś realizuje Casbeg). Drugą spółką była Solution4Labs, która miała zajmować się niszowym i mało znanym wtedy w Polsce sektorem – systemami laboratoryjnymi. W 2015 roku najczęściej stosowanym w tej branży „systemem operacyjnym: był nieco bardziej rozbudowany Excel lub papierowy notatnik.

Niestety, już po pierwszych miesiącach prowadzenia działalności doradczej TenderHut, pomimo niemałych sukcesów w pozyskiwaniu klientów, ówczesny zarząd spółki zdał sobie sprawę, że ani oni, ani ich pracownicy nie są coachami. Wiedzieli, jakie działania rekomendować swoim klientom, gdzie szukać dla nich świeżości, a gdzie innowacyjności, ale nie potrafili skutecznie im tego przekazywać jak i przekonywać ich do własnych pomysłów.

Na szczęście dość szybko podjęliśmy decyzję, aby wziąć ster we własne ręce i… po prostu założyć własny software house. Tak powstała kolejna, obecnie najprężniej się rozwijająca spółka w grupie, czyli SoftwareHut, której przychody pomiędzy latami 2015 a 2018 wzrosły o ponad 3000 proc. – wspomina Robert Strzelecki.

Wtedy też zrodziła się zupełnie nowa wizja prezesów TenderHut – konsolidacja branży IT poprzez nawiązywanie współpracy z innymi software housami.

Kooperując w grupie możemy zaoferować zagranicznym klientom znacznie szerszą ofertę. Stąd nasze zaangażowanie w inicjatywę SoDA, czyli bliską współpracę i wymianę informacji pomiędzy polskimi firmami IT. SoDA powstała dla dobra całej naszej branży, aby wzorem Doliny Krzemowej polskie firmy mogły wymieniać się doświadczeniami, wspólnie realizować największe projekty i na partnerskich zasadach użyczać sobie pracowników, którzy są obecnie niezwykle cennym kapitałem – wyjaśnia Robert Strzelecki, prezes zarządu Grupy TenderHut.

Efektywne zarządzanie procesami to podejście, które przyświeca całej grupie od początku. Z tej koncepcji w 2017 roku powstała pierwsza wewnętrzna aplikacja do zarządzania biurem – Zonifero. Obecnie to prężnie działający startup, który skutecznie wypełnia lukę na rynku otwartych aplikacji proptechowych. Nowa spółka ma na swoim radarze już kilkanaście budynków do uzbrojenia nie tylko w jedną, ale w całe portfolio aplikacji ułatwiających życie najemcom oraz ich pracownikom.

Partnerami współpracującymi z zespołem TenderHut są takie marki, jak Microsoft, PwC czy eksperci rynku nieruchomości, jak BNP Paribas Real Estate Poland oraz Knight Frank Polska. Firma planuje silne wsparcie własnego rozwoju, dzięki aplikacji do programu EU Horyzont 2020, skąd ma zamiar pozyskać 1,5 mln euro dotacji na prace B&R.

LegalHut to kolejna, najbarwniejsza pod względem swojej historii spółka w grupie. Swoimi korzeniami sięga zamówień publicznych – branży dość odległej usługom programistycznym. Założyciele TenderHut przez lata uczestniczyli jako wykonawcy, a z czasem także jako doradcy, w przetargach organizowanych przez polski sektor publiczny. Pomimo wielu zrealizowanych i obsłużonych zamówień, spółka nie była gotowa na załamanie rynku zamówień publicznych, które nastąpiło pod koniec 2016 r. Podobnie jak w wielu firmach konkurencyjnych, również w LegalHut rozpoczął się trudny okres reorganizacji i dostosowywania się do nowych realiów. Jedną z ważnych zmiennych, którą zarząd szybko zidentyfikował, był rewolucyjny wtedy trend w procedurach – dążenie do powszechnej i obowiązkowej elektronizacji postępowań.

Szybko zrozumieliśmy, że wsparcie w informatyzacji tego sektora rynku jest naturalnym kierunkiem naszego rozwoju. I wtedy przyszła kolejna rewolucja. Zanim stworzone przez LegalHut komercyjne oprogramowanie dojrzało i na dobre przyjęło się wśród zamawiających, administracja rządowa zmieniła kierunek elektronizacji. Na potrzeby interesujących nas zamówień publicznych miała powstać centralna, kontrolowana przez państwo platforma zakupowa. Ponownie pojawiło się przed nami widmo załamania rynku oraz potrzeba natychmiastowej zmiany przyjętej strategii – opowiada Robert Strzelecki.

Jednak tak się nie stało. Obecnie LegalHut to zespół specjalistów z wieloletnim doświadczeniem w wyspecjalizowanej obsłudze prawnej przedsiębiorstw informatycznych, firm z branży nowych technologii i startupów. Firma wspiera też krajowe instytucje publiczne dysponujące środkami publicznymi. Ten profil działalności stanowi rozszerzenie zakresu profesjonalnego wsparcia, które pierwotnie było realizowane głównie na rzecz podmiotów powiązanych i startujących w przetargach partnerów Grupy.

Do trzech razy sztuka… lub więcej – śmieje się dziś Robert Strzelecki. – Wiemy, że mamy doświadczonych ekspertów z zakresu prawa i sprawdziliśmy się w wielu systemach prawnych. Utrata sprawdzonych ludzi w ramach kolejnej restrukturyzacji byłaby dla nas zwyczajnie nieopłacalna, a niewiele rzeczy denerwuje mnie bardziej niż zmarnowany potencjał – dodaje. – Dzisiaj LegalHut jest jedną z wiodących spółek w Grupie. Specjalizuje się we wsparciu prawnym oraz cieszy się szacunkiem i zaufaniem wielu firm na rynku nowych technologii. Czasami warto zrobić krok do tyłu, by można było pójść pełną parą naprzód.

Jeśli produkujesz oprogramowanie powinno ono być bezpieczne – z tej koncepcji narodził się ProtectHut – spółka świadcząca usługi devops, cyberbezpieczeństwa, badania zgodności z regulacjami, tj. GDPR, PCI DSS czy NIS, a ostatnio także wdrażania i audytu ISO.

Zgodnie ze sprawdzoną już w Grupie regułą, pierwsze swoje projekty spółka zrealizowała wewnątrz organizacji – wdrażając ISO 9001, ISO 20000 i ISO 27001 dla całej grupy TH. Teraz czas na kolejne kroki. ProtectHut negocjuje właśnie kolejne połączenie z mocnym graczem polskiego rynku cybersecurity oraz duże partnerstwo na terenie Bliskiego Wschodu. Rynek Arabii Saudyjskiej – bo tam zlokalizowany jest nowy partner firmy – jest niezwykle chłonny, a jego przewidywana wartość w 2019 roku może osiągnąć nawet miliard dolarów amerykańskich.

Każdy nowy produkt musi być dziś ergonomiczny, a każda usługa zaprojektowana zarówno efektywnie, jak i intuicyjnie. Tu wchodzą do gry specjaliści z kolejnej spółki grupy – ExtraHut. Dzięki swoim umiejętnościom zdobyli już trzykrotnie jedno z ważniejszych wyróżnień w branży – Awwwards – za design i UX portali przygotowanych dla klientów z kilkunastu krajów europejskich i USA. Eksperci ExtraHut pracują w kooperacji z najlepszymi w branży, w tym też spółkami digitalowymi firm z Wielkiej Czwórki na całym świecie.

W 2019 roku polsko – duński zarząd nie zamierza zwalniać tempa. Konsekwentnie realizuje dotychczasową politykę pozyskując kolejne spółki oraz rozwijając i wzmacniając potencjał własnych. Solution4Labs już wkrótce otworzy oddział w Chinach, gdzie specjaliści spółki będą wspierali wdrożenia systemu laboratoryjnego w ponad 100 lokalizacjach na terenie państwa środka, dla międzynarodowego koncernu, dla którego Solution4Labs wdraża oprogramowanie LIMS w 640 lokalizacjach w ponad 100 krajach.

TenderHut to prawdopodobnie najczęściej wyróżniana grupa kapitałowa w polskiej branży ITECH. Wysokie lokaty uzyskane w prestiżowych raportach FT 1000 (2 lata z rzędu), Deloitte Technology Fast 50 Central Europe (2016 i pierwsze miejsce wśród polskich firm w 2018) czy Deloitte Fast 500 EMEA (2016, 2017 i trzymamy kciuki za 2018) to tylko kilka z otrzymanych w ostatnich latach wyróżnień.

Każda kolejna nagroda to dla nas wielka duma i kolejny mocny impuls do działania. W tej chwili pracujemy w 6 centrach developerskich w największych polskich miastach oraz 8 zagranicznych przedstawicielstwach w: Zurichu, Londynie, Berlinie, Dublinie, Paryżu, Nowym Jorku, Sztokholmie i Kopenhadze. Finalizujemy właśnie pierwsze biuro na rynku azjatyckim oraz umacniamy naszą pozycję w USA i Europie Północnej poprzez utworzenie SoftwareHut USA oraz SoftwareHut Nordic, które oprócz sił sprzedażowych mają również posiadać możliwość samodzielnej realizacji projektów, posiłkując się w ramach potrzeby polskimi specjalistami. Dzięki temu będziemy w stanie działać jeszcze efektywniej dla naszych klientów. TenderHut działa globalnie i realizuje projekty dla klientów z całego świata. Rok 2018 zamknęliśmy rekordowym wynikiem w wysokości prawie 24 mln zł oraz zyskiem netto na poziomie ponad 1,7 mln zł. W tym roku spodziewamy się co najmniej dwukrotnego wzrostu przychodów w stosunku do roku ubiegłego – podsumowuje Thomas Birk, członek zarządu Grupy TenderHut.

TenderHut to technologiczna grupa kapitałowa, w skład której wchodzi 6 kooperujących ze sobą spółek. SoftwareHut, zajmujący się tworzeniem systemów informatycznych oraz outsourcingiem IT. Solution4Labs od lat implementująca systemy klasy LIMSw laboratoriach. LegalHut zajmująca się obszarem doradztwa prawnego w zakresie zamówień publicznych. ProtectHut pracująca nad zagadnieniami z zakresu cybersecurity. ExtraHut świadcząca usługi z zakresu UX&Design oraz Zonifero, czyli platforma SaaS z obszaru PropTech do zarządzania komunikacją w biurze i biurowymi powierzchniami.

Red. PP, fot. TenderHut

Komentarze