Reklama typu Digital out of Home (DOOH) staje się coraz bardziej powszechna. Cyfrowe billboardy i wyświetlacze szybko zastępują tradycyjną reklamę drukowaną i pojawiają się w każdym możliwym miejscu — wzdłuż dróg pozamiejskich, na lotniskach, dworcach, restauracjach i centrach handlowych, a nawet na przystankach autobusowych. I nie jest to zaskoczeniem dla wszystkich biorących udział w globalnej w grze reklamowej. Cyfrowe wyświetlacze przejmują rynek, ponieważ bardzo łatwo jest zmienić ich zawartość. Reklama staje się natychmiastowa i estetyczna. A to bardzo duża zachęta dla reklamujących się.
Czy druk wielkoformatowy odchodzi w zapomnienie?
Oczywiście, że nie i jeszcze długo nie, ale wraz z rozpoczęciem 2018 roku nadchodzi czas, aby na poważnie zainwestować w nowe trendy reklamowe. To właśnie w nie wpisują się coraz powszechniejsze wyświetlacze reklamowe. Są one znakomite jakościowo. Ledowe podświetlenia stają się powoli standardem i gwarantują, że nawet w jasny słoneczny dzień reklama będzie czytelna dla odbiorcy. Jeżeli do tego dołożymy funkcjonalność pozwalającą na dowolnie częste zmiany wyświetlanych treści oraz wybór sposobu ich prezentacji — otrzymujemy reklamę, która zaciekawia reklamobiorcę, a więc w 100% spełnia swoje zadanie.
Jakie ukryte moce drzemią w DOOH?
W świecie reklamy wizualnej, a szczególnie świetlnych bilbordów reklamowych obserwujemy zastosowanie nowości, które na dobre mogą odmienić zasięg tego typu kampanii. Ekrany wyświetlające reklamy coraz częściej zaopatrywane są w urządzenia zbierające wiadomości o docelowych klientach. Na przykład, jeśli firma reklamowa posiada flotę banerów cyfrowych w jakimś centrum handlowym, wyświetlacze można zaprogramować do pomiaru typów odbiorców pojawiających się w pobliżu bilbordu. Taki wyświetlacz informuje firmę, gdzie jest największe nasilenie ruchu, który sklep jest najbardziej aktywny i o jakiej porze dnia odwiedza go najwięcej klientów. Łączność Wi-Fi pozwala na błyskawiczne przekazywanie takich danych do centrali agencji, gdzie odpowiednio przeszkoleni managerowie dbają o częstotliwość i rodzaj wyświetlanej w danym miejscu i w danym czasie reklamy. Prawdziwa wartość dla reklamodawców wynika z informacji, które właściciele wyświetlaczy mogą analizować na zapleczu dzięki analizie oglądalności.
Czy to przypadkiem nie jest reklamowe science fiction?
Ostatecznym trendem w przypadku cyfrowej reklamy zewnętrznej w 2018 r. jest połączenie wszystkich opisanych możliwości w jedno. Wprowadzenie wszystkich tych zupełnie nowych i stymulujących technologii będzie celem wielu firm reklamowych, dzięki czemu mogą one zaoferować potencjalnym reklamodawcom bardzo szczegółowy poziom selekcji widzów, którzy zobaczą wyświetlane reklamy. Firmy reklamowe działające na rynku cyfrowych banerów reklamowych będą gromadziły znaczną ilość danych za pomocą technologii zaimplementowanych w wyświetlaczach ledowych, a wszystko to w celu lepszego zrozumienia zachowań konsumentów, dzięki czemu reklamodawcy odniosą największe korzyści. Z czasem rozprzestrzeni się to również na smartfony, które będą zbierały informacje o naszych preferencjach zakupowych.
Dzisiejsi reklamodawcy rzucają wyzwanie dotychczasowemu podejściu do marketingu i zamiast kupować miejsca i nośniki dla swoich reklam, stopniowo zaczynają kupować konkretnych widzów w niewielkich społecznościach demograficznych. Widzów o określonych potrzebach konsumenckich.
Zmiany w reklamie zewnętrznej postępują w szalonym tempie. Kwestią czasu jest już takie zawężenie grona odbiorców — na przykład poprzez system rozpoznawania twarzy, że reklama proszku do prania może niebawem trafić do konkretnej pani Kowalskiej, a nie do gospodyń domowych w przedziale od 30 do 50 lat. I to nie jest nic z pogranicza literatury science fiction.
To, że reklama wizualna staje się coraz bardziej agresywna, bardzo łatwo jest się przekonać. Wystarczy wybrać się na wieczorny spacer w centrum Białegostoku, aby zobaczyć, jak wielkie zmiany zaszły w tej dziedzinie przekazu. NEW VISION bardzo wnikliwie obserwuje nowości na rynku reklamowym, aby móc oferować swoim klientom jeszcze lepsze i skuteczniejsze sposoby prezentacji treści reklamowych.
Artykuł partnerski
