Krzysztofa Szubzdy problemy z pieniędzmi

Jeśli nie miałeś jeszcze przyjemności z analem, nie rozgryzałeś formacji trzech samurajów i odwróconego nagrobka, to w świecie wielkich pieniędzy wciąż jesteś cienkim leszczem, którego trzepią wielkie misie.

Jak zarobić na giełdzie?

To proste! Trzeba tylko tanio kupować a sprzedawać drogo. Tak powiedział mi mój doradca inwestycyjny, ale chwilę później tknęła mnie myśl: „Jeśli wszyscy chcą drogo sprzedać, a tanio kupić, to skąd się biorą ci głupi, którzy chcą drogo kupować i tanio sprzedawać?”

Doradca skierował mnie do specjalisty giełdowej analizy technicznej, czyli do tak zwanego „anala”. Wyjaśnił mi, że aktualna sytuacja giełdowa jest dobra. Wykres układa się w formację gwiazdy porannej, więc warto wchodzić, trzeba mieć tylko żelazne jaja, żeby szybko nie wyjść.

I tak zadebiutowałem na giełdzie. Kupiłem od razu 1000 akcji. Każda po 10 groszy. Może to mało imponująca cena, ale z analizy technicznej wyszło mi że te za 10 gr. są najtańsze. A przecież kupować tanio, nie?

Teraz wystarczyło tylko sprzedać drogo. Ot i cała filozofia.

Następnego dnia akcje kosztowały 9 gr. Anal kazał mi się nie martwić. Kto by się martwił jednym groszem? Ale z drugiej strony to było aż tysiąc jednych groszy czyli…
– Lepiej nie liczyć – poradził mi anal i wyjaśnił, że to typowa sytuacja po porannej gwieździe – tak zwana  rzeź młodych byczków, ale wykres układa się znowu w pozytywną formację odwróconego nagrobka, więc trzeba uzbroić się w stalowe jaja i nie sprzedawać.

Po tygodniu akcje kosztowały już 8 groszy.

Poszedłem z pytaniem jak się ratować z opresji. Anal uznał, że nie trzeba się wcale ratować, bo nie ma opresji, jest promocja i trzeba się cieszyć.
–  Kupił pan akcje po 10 groszy i się pan cieszył, a teraz są po osiem i pan się martwi. Trzeba się nie martwić, tylko kupować więcej i uzbroić w mosiężne jaja, bo wykres jest pozytywny: formacja trzech samurajów i spadający młot

Samuraje nie poradzili sobie z młotem.
Tydzień później akcje kosztowały 6 gr.

– Proszę pana straciłem prawie połowę swojej inwestycji. – płakałem, jakkolwiek to brzmi, analowi w twarz.
– Na tym polega giełda. Teraz nadchodzi chwila prawdy. Kto się wyleszczy, ten już zawsze będzie leszczem, a kto zatrzyma walora, ten jutro zawsze będzie trzepał leszcza. A z wykresu widać, że jutro zapinamy pasy i pędzimy w Himalaje, bo notowania układają się w formację szybującej ważki. Tylko musi się pan uzbroić w naprawdę…. żelbetonowe jaja.

Minęły dwa trudne dni, moje akcje spadły do poziomu pięć groszy.
W tej sytuacji w dobrym humorze mógł być tylko anal, kazał mi się ubroić w tytanowe jaja. Ja kazałem mu się pocałować w tytanową dupę. I po tych uprzejmościach, sprzedałem wszystkie akcje.

I tak dowiedziałem się jak wygląda kretyn, który kupuje drogo i sprzedaje tanio.

PS: Dziś rano z ciekawości sprawdziłem cenę moich, tzn. już nie moich akcji.
Kosztowały… 35 groszy.

– Proszę pana – zaświergotał mi radosny anal, tak jak mówiłem, wszystko co spada, potem rośnie, a co rośnie to spada, taka jest zasada funkcjonowania… ludzi, giełdy i w ogóle Kosmosu. Musi pan odkupić akcje za 35 groszy i uzbroić się…

 

Komentarze