Z pasji tworzenia do własnej firmy. Ambitna projektantka przyszłość wiąże z twórczą pracą

Julia Kowalczyk (na zdjęciu) prowadzi Pracownię Projektową Juko. Można śmiało powiedzieć, że „jej się udało”. Na swoim koncie ma szereg zrealizowanych projektów, a zadowoleni z efektów jej pracy klienci, chętnie polecają ją innym. O swoim pomyśle na biznes Julia opowiedziała w rozmowie z naszą redakcją.

Piotr Walczak, Przedsiębiorcze Podlasie: Na początek proszę powiedzieć, dlaczego akurat taka branża, jak projektowanie domów i wnętrz.

Julia Kowalczyk: Prowadzę pracownię projektowania wnętrz oraz mebli. Ukończyłam studnia na Politechnice Białostockiej na wydziale architektury, wybór kierunku to był impuls – w pewnym momencie poczułam, że chcę wiązać swoją przyszłość z twórczą pracą. Na czwartym roku wyjechałam na wymianę studencką do Danii, która przedłużyła mi się na prawie dwa lata. To właśnie tam nauczyłam się zasady less is more. Lubię wnętrza mające swój własny, indywidualny charakter.

Ma pani na koncie jakąś realizację, którą można nazwać sztandarową, wyjątkową?

– Moją sztandarową realizacją są obrotowe meble, które wraz z kolegą, współtwórcą, prezentowaliśmy w Mediolanie na targach wnętrzarskich Salone del Mobile w części Salone Satellite oraz w Warszawie na targach Warsaw Home w strefie IDEAS dla młodych projektantów. Jest to futurystyczny koncept mebli, który stroni od typowych rozwiązań. Kolekcja 3 mebli utrzymana jest w stylistyce Memphis, charakteryzujące się odważną kolorystką oraz możliwością interakcji, to znaczy, że każdy mebel z kolekcji ma możliwość wielu ustawień poprzez obrót brył.

Jakie obecnie trendy dominują na rynku? Jest jakaś przeważająca forma, której oczekują klienci, moda?

– Szczerze mówiąc, nie śledzę aktualnych trendów, choć czasem podpowiada mi je Pinterest. W swojej pracy za najważniejszy cel stawiam sobie relację z inwestorem, próbuję dowiedzieć się, czego ludzie potrzebują. Jest to baza do dalszej pracy i zarazem najprzyjemniejszy etap projektowy.

Jest pani w stanie wyliczyć, ile pani projektów zostało zrealizowanych?

– Moja praca to szeroko pojęte projektowanie, na które składają się projekty mebli, projekty wnętrz oraz projekty kubaturowe, czyli domy, a także obiekty użyteczności publicznej, musiałabym poświęcić dłuższą chwilę, aby zliczyć wszystkie realizacje.

Dlaczego własna firma, a nie np. praca na etacie? Tu trzeba samemu opłacać składki, podatki, liczyć się z kontrolami rozmaitych urzędów…

– Własna firma to możliwość realizacji własnych pomysłów. To także wolność i niezależność. Plusów jest więcej niż minusów, pod warunkiem, że dobrze rozporządza się czasem.

Ciekaw jestem, ile trwa taki proces, dajmy na to – zaprojektowania wnętrza mieszkania, kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Przychodzi klient i jak to wygląda dalej?

– Wszystko zależy od umowy, jaką spiszemy oraz na jakie usługi zdecyduje się inwestor. Zazwyczaj czas, który poświęcam na projekt, to 2-3 miesiące. Prace projektowe dzielę na etapy, które są ze sobą ściśle powiązane. Po akceptacji oferty podpisuję umowę. Pierwszym etapem jest rozmowa z inwestorem na temat oczekiwań, potrzeb domowników, zainteresowań oraz stylu życia. W dalszej części tworzę rzuty w formie rysunków 2D, na podstawie inwentaryzacji, rzutów od dewelopera lub projektu domu, z układem funkcjonalnym w kilku wersjach, aby pokazać możliwości aranżacji danej przestrzeni. Drugim etapem są wizualizacje 3D, które przedstawiają między innymi kolorystykę, materiały, okładziny ścienne, meble czy oświetlenie. Ostatnim, trzecim etapem, jest projekt wykonawczy, na który składają się rysunki wykonawcze niezbędne do prawidłowego wykonania projektu wraz z listą zakupów oraz cenami i miejscem zakupu wszystkich elementów wyposażenia wnętrz.

Muszę spytać: jak radzi sobie pani firma w czasie pandemii?

– Bardzo dobrze, nie narzekam na brak pracy. Pomimo braku działań marketingowych mam ciągłość zleceń, które pojawiają się dzięki poleceniom inwestorów, z którymi miałam możliwość współpracy.

Zamierza pani w jakiś sposób rozwijać firmę w przyszłości, czy zostać przy tym, co jest?

– Jestem otwarta na nowe możliwości i nie boję się wyzwań. Czasem zdarza się, że projekty współtworzę ze kolegami z branży, dlatego też nie zamykam się na jednoosobową działalność. Na chwilę obecną cieszę się różnorodnością zleceń i tworzeniem ciekawego portoflio.

Dziękuję za rozmowę.

Komentarze