Ten biznes zyskał na zakazie handlu w niedzielę. Rodziny szturmują parki rozrywki

Licząc od marca – gdy weszła w życie ustawa o zakazie handlu w niedzielę – w 2018 roku mamy dwadzieścia dziewięć niedziel handlowych i dwadzieścia trzy z zakazem handlu. Z założenia ustawa miała umożliwić pracownikom sklepów, supermarketów i galerii handlowych, spędzanie wolnych weekendów w rodzinnym gronie. Sprawdzamy, czy i jak dorośli korzystają z tej szansy.

Miejsca zabaw dla dzieci oblegane w niedzielę

Zaglądamy do największego parku rozrywki na Podlasiu. W niedzielę na parkingu stoi kilkanaście aut. Wchodzimy na teren parku. Gdzie się nie spojrzy, dzieci i dorośli bawią się na zjeżdżalniach, wspinają się, maluszki kręcą się na karuzeli. Przy wiatach siedzą całe rodziny i zajadają smakołyki. Sielanka.

Białostocki Park Rozrywki Fast Park otwarty jest przez cały tydzień. Co tydzień odwiedza go średnio kilka tysięcy osób.

W skali miesiąca Fast Park ma o 100 proc. więcej klientów niż w ubiegłym roku. Jak widać, rodziny szukają alternatywnych form spędzania wolnego czasu. Szczególnie wolne niedziele przyczyniają się do zwiększenia liczby klientów w biznesie związanym z organizowaniem rozrywki dla dzieci – mówi w rozmowie z redakcją Krzysztof Giro, właściciel firmy Fast Park.

Niedziela to dzień dla rodziny. Lubimy spędzać czas aktywnie. Jeździmy z synem na wycieczki rowerowe, na basen. W Fast Parku jesteśmy już czwarty raz w tym roku – dodaje opowiada pani Monika, mama 6-letniego Igora.

W Fastach powstał największy park rozrywki w Białymstoku. Właściciel ma w planach kolejne inwestycje

Fast Park to park linowy, wesołe miasteczko i mini centrum naukowe dla dzieci w jednym. Wszystko jest tu dynamiczne, ciekawe, kolorowe. Rodzice, którzy wolą aktywny wypoczynek niż kanapowy tryb życia, czują się tu świetnie.

Park rozrywki, który ciągle rozbudowuję – tłumaczy Krzysztof Giro, właściciel – początkowo był tylko parkiem linowym. Gdy zauważyłem, że coraz więcej naszych klientów to dzieci, postanowiłem właśnie pod ich kątem rozwijać to miejsce.

Dzieci od 5. roku życia próbują sił na najniższym torze linowym, zawieszonym 1,5 metra nad ziemią. Dzieci powyżej 150 cm wzrostu korzystają ze średniego toru. Najstarsze dzieci i dorośli głodni wrażeń, wchodzą na najwyższy. Dla maluszków jest tu kilkanaście atrakcji. Dzieci biegają na zamkniętym, ogrodzonym terenie. Sprawdzają, jak działają różne wynalazki. Bujają się przy wielkim dmuchanym balonie, zjeżdżają z wielkich zjeżdżalni. Dzieci są zafascynowane zabawą i czują się tu bezpiecznie.

Obniżyłem wiek mojej grupy docelowej o 90 lat – ze 102 do 12 lat – żartuje Krzysztof. – Dlatego powstała Strefa Zabaw oraz Strefa Nauki. Dlatego powstały wiaty. Po to, by rodzice z dziećmi czuli się komfortowo, zamontowaliśmy ogromne huśtawki i ustawiliśmy leżaki. Rodzice z dziećmi mogą tu zarówno poszaleć, jak też wyluzować się od pędu codzienności. I przyznaję, że najfajniejszy klimat w naszym parku jest waśnie w wolne niedziele. Wszyscy wtedy zwalniają tempo i przestają patrzeć na zegarek. Jako twórca tego miejsca, czuję satysfakcję.

Rodzice odkrywają dzieciom tajniki nauki

Coraz częściej w dużych miastach powstają tzw. Strefy Nauki dla dzieci. Stoi tu ogromny stół i krzesło. Każdy silny tata poradzi sobie z wsadzeniem malucha na krzesło – gigant. Możemy tu odcisnąć swój kształt w ruchomej tablicy. Możemy pokazać, jak działa siła odśrodkowa na ciecz. Zrobimy również rundkę w drewnianym kole, aby pokazać dziecku, jak działa siła napędu.

To zupełnie inna niedziela – dla rodziny

Niedziele wolne od handlu spotęgowały zainteresowanie rodziców ofertą aktywnego wypoczynku dla dzieci. Wystarczyło przestawić myślenie, inaczej zaplanować dwie lub trzy niedziele w miesiącu. „Dzień bez zakupów” z dziećmi w centrach rozrywki wpływa wyraźnie na integrację całej rodziny. Dzieci są szczęśliwe, pozytywnie zmęczone, lepiej śpią, poznają nowych kolegów. A rodzice? Im również służy popołudnie na świeżym powietrzu, spędzone w gronie innych rodziców – ludzi, którzy rozumieją jak niełatwo jest okiełznać niewyczerpaną energię dzieci i których „świat” kręci się wokół pociech.

Red. PP

Komentarze