Dobra księgowa ma zawsze rację. Anna Krutul na pytanie, ile to jest dwa plus dwa, odpowiada: A ile potrzeba?

Księgowość może być pasją? Anna Krutul (na zdjęciu) przekonuje, że tak, że to pasja do liczb. Obala też mity o tym, że to nudna, najbardziej monotonna praca.

– Księgowość jest szalenie dynamicznym zajęciem, a to za sprawą bardzo często zmieniających się przepisów, z którymi księgowa musi być na bieżąco – wyjaśnia Anna Krutul, księgowa z ponad dekadą stażu w zawodzie, własnym biurem rachunkowym i posadą głównej księgowej.

Nie marzyła nigdy o tym zawodzie, ale zawsze lubiła matematykę i liczby. Skończyła studia na białostockiej politechnice, a potem tak się poukładało, że została właśnie księgową. I to z pasją. Zapewnia, że uwielbia swoją pracę i nie zamieniłaby jej na żadną inną. Dla niej analiza aspektów prawnych rachunkowości i zagadnień podatkowych jest szalenie wciągająca. Po prostu to kocha.

– Szczególnie, że występuje tutaj wiele niejednoznaczności. Nieustannie trzeba trzymać rękę na pulsie, śledzić zmiany w przepisach, interpretacje urzędów, analizować nowe zagadnienia pojawiające się w miarę rozwoju danej firmy. To wcale nie jest monotonne – mówi Anna.

Dodaje, że to właśnie z tym wiąże się dowcip o księgowych, które na pytanie „ile to jest 2×2” odpowiadają: „a ile potrzeba?”. I jak przekonuje, wbrew obiegowej opinii nie ma to nic wspólnego z łamaniem prawa. Wręcz przeciwnie. To umiejętność stosowania prawa i jego interpretowania. Czyli coś codziennego dla każdej księgowej. Lub księgowego, bowiem Anna zauważa, że ten zawód łączony jest najczęściej z kobietami, tymczasem okazuje się, że panów w tej roli mamy równie dużo co kobiet. Zapytana o to, czy jej zdaniem w księgowości wiek wykonujących zawód ma znaczenie, mówi zdecydowanie, że nie.

– Dobra księgowa, to doświadczona księgowa. Ale to nie znaczy, że musi mieć również odpowiednią metrykę, bo doświadczenie nabywa się pracując z różnymi firmami. Tylko w ten sposób można nauczyć się rozwiązywania problemów i stosowania prawa – podkreśla Ania.

Zwraca też uwagę, że dziś księgowość jest inna niż kiedyś. Nie trzeba już nosić kalkulatora w torebce. Teraz są specjalne programy, które ułatwiają pracę. Zmienia się też postrzeganie księgowych. Bywa, że w firmie zajmują się kadrami, prawnymi aspektami, są po prostu osnową firmy.

– Księgowa w hierarchii firmy jest zaraz po prezesie – ze śmiechem stwierdza nasza rozmówczyni.

Całkiem poważnie zauważa, że to ona trzyma pieczę nad wszystkimi finansami firmy, każda złotówka musi przejść przez jej ręce, ale wirtualnie. Dziś bowiem wszystkie operacje odbywają się na kontach bankowych.

Jej zdaniem to zawód przyszłości. Głównie dlatego, że dziś nie da się prowadzić działalności bez księgowości. Biura rachunkowe pękają w szwach od zleceń i nie przyjmują nowych. Nowe działalności wciąż się otwierają, z uwagi na ciągły wzrost gospodarczy. Potrzebują wsparcia rachunkowego. Jak je wybrać? Najprościej znaleść takie biuro, które zechce przyjąć nową firmę pod swoje skrzydła. Ale jeśli chce się zrobić to świadomie, trzeba wiedzieć, czego szukać.

Ania zapytana o to, jaka powinna być dobra księgowa, odpowiada bez namysłu, że dyskretna i lojalna wobec klienta. Zaangażowana w jego sprawy, a przede wszystkim uczciwa i kreatywna, że poradzi sobie z każdą fakturą. I wreszcie: musi być obdarzona sporą dozą zdrowego rozsądku, pozwalającego jej podejmować właściwe decyzje. Często wiąże się to z mniej lub bardziej znacznym wykraczaniem poza minimum powierzonych jej obowiązków. Musi też umieć kontrolować swoją pracę i naprawiać błędy.

– Programy komputerowe ułatwiają pracę, ale trzeba ją naprawdę kochać, by potrafić być krytycznym wobec siebie. Nikt z nas nie jest robotem. Każdy popełnia błędy, rzecz w tym, by umieć potrafić je w porę naprawić – tłumaczy.

Na koniec dodaje, że księgowa zawsze ma rację.

– Jeśli potrafi to wyegzekwować, to znaczy, że wie, co robi, że można jej zaufać, powierzając finanse firmy – podkreśla.

Ewa Bochenko

Komentarze