ALEXDARG: Zawsze wiedziałam, czego chcę i do czego dążę [NASZ WYWIAD]

Jej blog jest liderem podlaskiej blogosfery modowej. ALEXDARG, bo o niej mowa, to Podlasianka Aleksandra Kondratowicz. Autorka, w rozmowie z Piotrem Walczakiem, opowiada o swoich inspiracjach, sukcesach, marzeniach i planie na życie.

Piotr Walczak, Przedsiębiorcze Podlasie: Przyznaj, jesteś rozpoznawana na ulicy?

Aleksandra Kondratowicz, ALEXDARG: Fakt. I jest to bardzo miłe uczucie.

Zapytałem o to, bo jesteś zapraszana do telewizji śniadaniowych, piszą o tobie portale internetowe, nie tylko regionalne.

– Wszystkie wspomniane przez ciebie działania związane są stricte z moim wieloletnim doświadczeniem w branży fotograficznej, ale również ze świadomością tego, co chcę osiągnąć i że jest to możliwe. Przez lata rozwoju mojej pasji podjęłam współpracę z wieloma projektantami, globalnymi markami.

Miałam okazję uczestniczyć w wielu projektach – również fotografując osoby znane ze świata show biznesu, kampaniach reklamowych, sesjach fotograficznych, poznając przy tym masę niesamowitych, inspirujących i cenionych osób.

Praca, wyrzeczenia, wiara we własne możliwości, wchodzenie oknem, gdy wyganiano mnie drzwiami, determinacja – to wszystko nie wzięło się ot tak sobie, znikąd. Dlatego bardzo się cieszę i czerpię z tego ogromną satysfakcję, gdy widzę, jak to wszystko zaowocowało i owocuje w dalszym ciągu.

Młoda dziewczyna z Łap zostaje ambasadorką Schwarzkopf LIVE, współpracuje też z innymi znanymi markami kosmetycznymi, bierze udział w kampanii promocyjnej smartfonów HTC. Twoja działalność już dawno wykroczyła poza granice rodzinnej miejscowości. Opowiedz proszę o początkach swojej drogi do punktu, w którym stoisz teraz.

– W branży modowej działam już blisko 10 lat, jednak początków mojego zafascynowania fotografią i modą ogólnie pamiętam i doszukuję się już w czasach szkoły podstawowej. W młodości przez osiem lat trenowałam turniejowy taniec towarzyski, mając do czynienia z pięknymi sukniami, piórami i cekinami, co przełożyło się na moją późniejszą fascynację trendami i modą. Od momentu, kiedy zaczęłam studia, moje hobby przerodziło się w pracę, zawód, profesję już na poważnie. Zrozumiałam, że to jest mój plan na życie i chcę się w tym spełniać oraz realizować marzenia.

Można zatem powiedzieć, że „wyrwałaś” się z Łap? Twoje ambicje pokazują, że nie masz najmniejszego kompleksu mieszkanki małego miasteczka na Podlasiu, a nie ukrywajmy – młodym ludziom niekiedy brakuje odwagi, by realizować swoje śmiałe marzenia.

– „Wyrwać się” jest nacechowane bardzo negatywnie, ponieważ nasz region ma bardzo dużo do zaoferowania w każdej z dziedzin – nie tylko modowej. Ja nazwałabym to raczej naturalną konsekwencją postawionych przeze mnie celów.

Na Podlasiu mamy pełno ambitnych, pomysłowych ludzi z wielkim potencjałem, jednak… jesteśmy też zakompleksieni i przestraszeni potencjalną krytyką i hejtem w swoim najbliższym otoczeniu oraz ze strony obcych osób. U wielu moich znajomych zauważam brak wiary w siebie, w to co robią. Znam wiele osób z Podlasia, które gdyby miały choć odrobinę więcej wytrwałości, osiągnęliby naprawdę wiele. Nie powinniśmy bać się sięgać po marzenia.

Wydawać by się mogło, że blogosfera jest mocno nasycona. Ty jednak potrafiłaś wybić się ze swoją działalnością w internecie. Pomysł, ciężka praca, szczęście, nieco przypadku?

– Zawsze wiedziałam, czego chcę i do czego dążę. Zasada, która mi przyświeca, składa się z magicznego TRIO w postaci Pasji, Determinacji i Konsekwencji, które mogą przenosić góry. Szczęście to tylko 10 proc. całości. Chyba, że nasze „znanie w sieci” chcemy budować na kontrowersjach. Wtedy wybicie się jest możliwe szybciej niż nam się wydaje, ale… czy warto? Czy warto mimo wszystko gonić za sławą tracąc przy tym szacunek do samego siebie? Myślę, że odpowiedź na to pytanie nasuwa się sama.

Ostatnio zdjęcie z twojej sesji zostało udostępnione w oficjalnych kanałach social media Harrego Pottera. Jak to się stało?

– Dwa miesiące temu obchodziłam swoje 28. urodziny – czas leci jak szalony! Z tej okazji chciałam wziąć udział w projekcie, który będzie czymś więcej niż oklepaną sesją urodzinową z balonami i konfetti. Chciałam przenieść się w czasie i uchylić rąbka tajemnicy odnośnie tego, co fascynowało mnie nie tylko w okresie nastoletnim, ale również u progu pełnoletności. Mowa tu o świecie Harrego Pottera, powieściach J. K. Rowling, które do tej pory darzę ogromnym sentymentem.

Widząc rezultaty sesji byłam zachwycona pracą swojej ekipy i efektami całego projektu. Przez myśl przeleciało mi wtedy kolejne marzenie. Marzenie, ale jednocześnie cel, aby zdjęcia z sesji dotarły do twórców powieści o młodym czarodzieju. Od publikacji zdjęć na blogu nie zdążył minąć tydzień, a dostałam wiadomość od koncernu Warner Bros, że są nimi zachwyceni i chcieliby jedno z nich „puścić” w świat.

Moja radość i emocje w tamtej sekundzie – bezcenne! I tym oto sposobem Warner Bros udostępnił ALEXDARG w oficjalnych kanałach social media Harrego Pottera, które obserwowane są przez miliony ludzi na całym świecie.

Twoje konto na Instagramie obserwuje ponad 51 tysięcy osób. Skąd czerpiesz inspiracje do zdjęć?

– Jestem kolekcjonerką oraz wielką fanką pięknie wydanych i oprawionych albumów z pracami światowych gigantów mody. To takie moje małe biblie, które zawierają w sobie multum inspiracji, ale również informacji o kanonach. Internet oczywiście też się przydaje.

Prowadzisz własną firmę. Obecnie jesteś w stanie spokojnie już się z niej utrzymywać?

– Moja firma w styczniu obchodzić będzie trzecie urodziny. W międzyczasie poszerzyłam działalność o prowadzenie własnej agenci PR, zajmującej się wizerunkiem marek i firm oraz osób w social mediach. Jestem zadowolona z efektów swojej pracy oraz korzyści będących jej następstwem.

Czujesz się kobietą sukcesu?

– Powiem szczerze, że nigdy nie byłam i nie będę zadowolona z siebie w stu procentach. Zawsze zdaje mi się, że mogłam mocniej, bardziej i ambitniej. Jestem krytyczna wobec siebie, ale według mnie jest to jak najbardziej zaleta. Krytycyzm nie pozwala mi osiąść na laurach.

Co mogłabyś doradzić młodym ludziom, zaczynającym swoją przygodę z blogosferą? Masz jakąś uniwersalną radę na powodzenie, popularność?

– Moje ulubione powiedzenie – „mierz siły na zamiary” – pomaga zdefiniować priorytety, aby wiedzieć, w którym kierunku iść. Ważne, aby przy dążeniu do postawionych celów pokonywać swoje słabości i wychodzić ze strefy komfortu. Stanie w miejscu czy nawet chwilowe zwątpienie wyrzucają nas z gry o marzenia. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, nie poddawać się, nie zniechęcać, a co najważniejsze – nieustannie rozwijać. Silne nerwy też się przydadzą.

Jakie masz plany w związku ze swoją działalnością na najbliższe miesiące?

– „Ciągły rozwój bloga i marki ALEXDARG” – brzmi jak banał. Jednak banał ten powtarzany jak mantra od niespełna trzech lat zaprowadził mnie do tego cudownego miejsca i czasu, w którym jestem teraz. Staram się nie planować spektakularnych przedsięwzięć, ja po prostu działam, aby potem mile się zaskoczyć.

A marzenia? Co byłoby ukoronowaniem twojej pracy?

– Okładka i sesja okładkowa w magazynie modowym / lifestylowym oraz obecność na pokazach zagranicznych, światowych domów mody, m.in. Chloe Czy Chanel.

Dziękuję za rozmowę.

ALEXDARG, czyli Aleksandra Kondratowicz – Polska Ambasadorka marki Schwarzkopf LIVE biorąca udział w kampanii reklamowej w Paryżu. Od kwietnia 2016 roku prowadzi bloga pod szyldem ALEXDARG, który jest liderem podlaskiej blogosfery modowej. Nominowana w plebiscycie Osobowość Roku Województwa Podlaskiego 2017. Współpracuje z takimi markami, jak Armani Beauty, Lancôme (tytuł #KobietaLancome), Yves Saint Laurent. Jako jedyna polska blogerka była ambasadorką dni francuskich w Polsce FRENCH TOUCH 2016. Gości w występach telewizyjnych, uczestniczy prężnie w pokazach polskich projektantów oraz śniadaniach prasowych i eventach topowych marek.

Fot. Tomasz Hodun

Komentarze