Bez podwyżki płacy minimalnej. Bo firmom i tak jest ciężko

Zamrożenie płacy minimalnej w przyszłym roku na obecnym poziomie – czyli 2600 zł brutto – proponuje Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. W tej sprawie wysłał pismo do Jadwigi Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju. Przekonuje, że w obliczu kryzysu gospodarczego, którego przyczyną jest epidemia koronawirusa, podwyżka przyczyni się do jeszcze większych problemów firm, a efektem mogą być zwolnienia pracowników.

W piśmie Rzecznik MŚP zwraca uwagę, że gdy płaca minimalna wzrośnie w przyszłym roku o 200 zł, tj. do poziomu 2800 zł brutto, to stawka godzinowa wyniesie tym samym 18,30 zł. Zdaniem Rzecznika MŚP przyjęcie takiego rozwiązania w obliczu kryzysu gospodarczego, spowodowanego pandemią COVID-19, może spowodować negatywne skutki gospodarcze, które odczują nie tylko przedsiębiorcy, ale także pracownicy. W regionach słabszych gospodarczo podwyżka płacy minimalnej może doprowadzić do redukcji zatrudnienia.

Adam Abramowicz podkreśla w liście także, że pomoc rządowa dla firm, których działalność była ograniczana rozporządzeniami ministra zdrowia, w dużej części się zakończyła. Nałożenie kolejnych restrykcji, ograniczających przychód, jak decyzji rządowej o podniesieniu płacy minimalnej, wymuszającej wzrost kosztów prowadzenia działalności, spowoduje ogromne trudności dla wielu firm z sektora MŚP, zwłaszcza w powiatach słabszych gospodarczo.

– Negatywnym skutkiem braku zamrożenia płacy minimalnej w 2021 roku na poziomie z roku 2020 będzie także wyższa składka na ubezpieczenia społeczne przedsiębiorców. Uzależniona jest ona od średniej płacy w gospodarce narodowej, która to wzrośnie ze względu na podwyżkę minimalnej płacy. Wzrost składki na ubezpieczenie społeczne przedsiębiorców także spowoduje wzrost kosztów firmy – podsumowuje w liście Adam Abramowicz.

Pełna treść pisma (pisownia oryginalna)

Rząd przedłożył organizacjom zrzeszonym w Radzie Dialogu Społecznego propozycję zmian w wysokości płacy minimalnej na rok 2021. Wynika z niej, że płaca minimalna wzrośnie w przyszłym roku o 200 zł, tj. do poziomu 2800 zł brutto. Stawka godzinowa wyniesie tym samym 18,30 zł. Przyjęcie takiego rozwiązania w obliczu kryzysu gospodarczego, spowodowanego pandemią COVID-19, może spowodować negatywne skutki gospodarcze, które odczują nie tylko przedsiębiorcy, ale także pracownicy. W regionach słabszych gospodarczo podwyżka płacy minimalnej może doprowadzić do redukcji zatrudnienia. Z powyższych powodów należałoby w 2021 roku zamrozić płacę minimalną na dotychczasowym poziomie, tj. 2600 zł brutto.

Wszystkie prognozy gospodarcze przewidują, że w bieżącym roku nasza gospodarka skurczy się w wyniku recesji. Występują jedynie różnice co do jej skali. Komisja Europejska przewiduje spadek polskiego PKB o 4,6%, podczas gdy Narodowy Bank Polski szacuje ten spadek na aż 5,7%. Nie ulega wątpliwości, że wiele polskich przedsiębiorstw będzie zmagać się z problemami, spowodowanymi kryzysem. Po odblokowaniu gospodarki obroty wielu branż nie wróciły do stanu sprzed pandemii, a wprowadzony reżim sanitarny spowodował znaczny wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Nadal obowiązuje stan epidemii, ilość zarażonych się zwiększa, rząd – próbując ograniczać te negatywne zjawiska – przedstawił propozycję obostrzeń w poszczególnych powiatach, które obowiązywać będą w najbliższych miesiącach. Nie wiemy jak się rozwinie dalej sytuacja epidemiologiczna i w ilu jeszcze powiatach i na jak długo będą wprowadzane ograniczenia. Pomoc rządowa dla firm, których działalność była ograniczana rozporządzeniami ministra zdrowia, w dużej części się zakończyła. Nałożenie kolejnych restrykcji, ograniczających przychód, oraz decyzji rządowej o podniesieniu płacy minimalnej, wymuszającej wzrost kosztów prowadzenia działalności, spowoduje ogromne trudności dla wielu firm z sektora MŚP, zwłaszcza w powiatach słabszych gospodarczo.

Kolejnym negatywnym skutkiem braku zamrożenia płacy minimalnej w 2021 roku na poziomie z roku 2020 będzie także wyższa składka na ubezpieczenia społeczne przedsiębiorców. Uzależniona jest ona od średniej płacy w gospodarce narodowej, która to wzrośnie ze względu na podwyżkę minimalnej płacy. Wzrost składki na ubezpieczenie społeczne przedsiębiorców także spowoduje wzrost kosztów firmy.

Biorąc pod uwagę powyższe argumenty, istnieje poważna obawa, że proponowana zmiana przyczynić się może do wzrostu bezrobocia, jak i powiększenia szarej strefy. Wielu pracodawców może bowiem nie być w stanie w dalszym ciągu legalnie zatrudniać pracowników przy podwyższonej płacy minimalnej, a firmy – pozbawione możliwości uzyskiwania przychodu przewyższającego koszty – będą zmuszone do zamykania działalności.

Roztropną decyzją byłoby odstąpienie od podwyżki minimalnej krajowej pensji do czasu wyjścia z kryzysu i powrócenia na ścieżkę wzrostu gospodarczego. W swoim imieniu oraz środowiska przedsiębiorców proszę o utrzymanie płacy minimalnej w 2021 roku na poziomie z roku 2020.

Red. PP, fot. pixabay.com

Komentarze