,

UKS Dojlidy: mówią o nich białostocki walec

Menadżer Dojlid Piotr Anchim (na zdjęciu) podsumowuje 2020 rok w wykonaniu białostockiego klubu tenisa stołowego. Sternik Dojlid Białystok uważa, że był to udany rok dla klubu, choć trudny, bo z pandemią koronawirusa w tle, która pokrzyżowała nieco plany sportowe i organizacyjne.

– Uważam, że dla nas to był dobry rok. Chłopaki zajęli szóste miejsce w Lotto Superlidze. W pewnym momencie szli jak burza, wygrywali mecz za meczem. Niestety, zatrzymała ich pandemia koronawirusa. Zaczęto mówić o nas „białostocki walec”. Szkoda, bo kto wie, jakby liga potoczyła się do końca. Mimo tego byliśmy zadowoleni z wyniku – ocenia Anchim.

Menadżer Dojlid jest usatysfakcjonowany również wynikiem osiągniętym przez kobiecy zespół, dla którego był to dopiero drugi sezon w ekstraklasie.

– Dziewczyny zapewniły sobie bezpieczne utrzymanie, czyli spełniły przedsezonowy cel. Byliśmy lepsi od lokalnych rywalek z ATS east rent Białystok i AZS Łomża, które zajęły miejsca spadkowe. Dużą podporą naszej drużyny była Katarzyna Grzybowska-Franc. W kilku meczach bardzo dobrze zaprezentowały się również nasze młodsze zawodniczki – Michalina Górska oraz Daria Kisiel. Wierzę, że to doświadczenie zbierane teraz, w przyszłości zaprocentuje – przekonuje Piotr Anchim.

W minionym roku z bardzo dobrej strony pokazali się także młodsi reprezentanci Dojlid. W każdym turnieju o randze mistrzowskiej udało im się zdobyć co najmniej jeden medal.

– Wprowadziliśmy 20 zawodników na mistrzostwa Polski w kadetach, juniorach i młodzieżowcach. Najwięcej zdobył Przemysław Walaszek, który po sezonie odszedł do Torunia. Postawa naszych zawodników na mistrzostwach Polski dała nam drugie miejsce w całej Polsce w rankingu Ministerstwa Sportu i Turystyki pod względem wyników osiąganych przez dzieci i młodzież. Na podium tej klasyfikacji jesteśmy nieprzerwanie od pięciu lat. To o czymś świadczy – uważa Anchim.

W marcu 2020 roku Dojlidy Białystok były organizatorem największej krajowej imprezy, czyli 88. Indywidualnych Mistrzostw Polski w Tenisie Stołowym.

– Impreza dzięki wsparciu miasta i województwa podlaskiego okazała się organizacyjnym sukcesem. Zawiesiliśmy wysoko poprzeczkę dla przyszłych organizatorów, którzy będą chcieli dorównać poziomem do białostockiej imprezy. Mogliśmy się postarać jedynie o lepszy wynik sportowy. Mimo licznej reprezentacji nie udało nam się wywalczyć żadnego medalu. Na pewno liczyliśmy na więcej pod tym względem – kończy menadżer Dojlid.

Red. PP, fot. UKS Dojlidy Białystok

Komentarze