Książka o podlaskim ruchu olimpijskim już w drukarni. Autor opowiada nam o szczegółach

Karol Jakubowski

Karol Jakubowski to nauczyciel wychowania fizycznego w II Liceum Ogólnokształcąccym w Białymstoku. To także trener piłki nożnej, były zawodnik, a do tego pedagog z prawdziwego zdarzenia, który dzieciakom oddaje serce. Ponadto, dziś można to formalnie powiedzieć, jest pisarzem. Ponad rok temu wydał książkę pt. „Siła, Radość, Piękno. Z historii sportu II LO w Białymstoku”. 7 grudnia wyjdzie zaś „Szybciej. Wyżej. Silniej. Razem. Olimpijska Wizja Północno – Wschodniej Polski w latach 1973 – 2023”, nad którą nasza redakcja objęła patronat medialny. I na tym nie koniec!

Piotr Walczak, Przedsiębiorcze Podlasie: Książka już się drukuje. Jaki to będzie nakład?

Karol Jakubowski: Zgadza się, rozpoczęła się już procedura wydawnicza, z czego bardzo się cieszę. Nakład książki wynosi 500 egzemplarzy. Książka trafi do olimpijczyków, sportowców, działaczy sportowych, klubów sportowych, szkół oraz mecenasów sportu i ruchu olimpijskiego.

Stresujesz się przed premierą i tym, jak publikacja zostanie przyjęta?

– Wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać gali z okazji 50-lecia Podlaskiej Rady Olimpijskiej, podczas której odbędzie się oficjalna premiera książki. Gala będzie miała miejsce 7 grudnia o godzinie 13 w Hotelu Gołębiewski.

Podczas uroczystości obecnych będzie wielu znakomitych gości, m.in. wybitni sportowcy, przedstawiciele władz samorządowych Białegostoku, województwa podlaskiego, działaczy Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a także związków sportowych.

Będą również moi najbliżsi, rodzina, przyjaciele, którzy wspierali mnie przy pisaniu książki. To im ją dedykuję, a w treści czeka na nich niespodzianka.

Reasumując: to będzie dla mnie wyjątkowy dzień i jestem przekonany, że wszystko się uda, a książką zostanie przyjęta rewelacyjnie, ponieważ jak mawiał Tadeusz Kotarbiński, polski filozof, etyk: „Przeszłość zachowana w pamięci staje się częścią teraźniejszości”. Dzięki książce upamiętnimy naszych olimpijczyków, paraolimpijczyków, a także propagatorów sportu i ruchu olimpijskiego.

Kto objął honorowymi patronatami tę monografię?

– Książkę honorowym patronatem objęli m.in. minister sportu i turystyki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, wojewoda podlaski, marszałek województwa podlaskiego, prezydent Białegostoku, prezydent Suwałk, prezydent Łomży oraz burmistrz Augustowa.

„Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. Wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da i on właśnie to robi – stwierdził Albert Einstein.

Dziękuję więc wszystkim tym, którzy podjęli się tego zadania i wsparli moją publikację.

Chciałbym zaznaczyć, że uzyskanie honorowego patronatu to jest praca wymagająca przejścia wielu procedur, przedstawienie koncepcji projektu i przede wszystkim przekonanie do niego innych.

Żeby zrealizować postawiony cel, nie należy się poddawać, przeszkody pojawiają się zawsze, ale tylko po to, aby je pokonywać. Do tego potrzeba wiary, iskierki pasji oraz szczypty determinacji.

Z tego miejsca dziękuję za zaufanie i wsparcie wszystkim tym, którzy dołożyli swoją cegiełkę do upamiętnienia 50-letniej historii olimpijskiej regionu północno – wschodniej Polski.

Jeszcze pierwsze egzemplarze nie wyjechały z drukarni, a ty już zabrałeś się do pisania…

– Tadeusz Kotarbiński podkreślał, że przeszłość zachowana w pamięci staje się częścią teraźniejszości. Kolejna publikacja będzie o klubie Tur Bielsk Podlaski. Jest to klub z ogromną, bogatą, historią, która zasługuje na upamiętnienie.

Materiały do książki o bielskim Turze gromadziłem już w czasie czteroletniej pracy w latach 2012 – 2016. Jednakże ten projekt odłożyłem w czasie i dzisiaj, po siedmiu latach, wraca on na salony. Stało się tak dzięki pasji i determinacji działaczy Tura Łukasza Niczyporuka oraz Rafała Roszczenki, którzy będą współautorami książki. Nawiązując do pierwszych słów mojej książki olimpijskiej „Szybciej. Wyżej. Silniej. Razem”, wierzę, że wspólnie napiszemy interesująca dla sympatyków sportu, a w szczególności piłki nożnej, publikację.

Dziękuję za rozmowę.

Komentarze